Jak łatwo szafuje się nie swoimi środkami. Jak łatwo wpaść w finansowy populizm. I okazuje się, że jest to zaraźliwe. Wystarczy znaleźć się w opozycji i już zaczynamy obiecywać na prawo i lewo. I to ma być droga do władzy? Bo do dobrobytu Polski na pewno nie.
Czuję przerażenie, gdy słucham tej populistycznej licytacji. To prosta droga do całkowitego zniszczenia finansów publicznych, a co za tym idzie - całej gospodarki. To efekt bezpośredni. A jest jeszcze coś takiego jak etos pracy, przedsiębiorczość.
Gdzie to się podziało? Dlaczego politycy chcą nam wmówić, że pieniądze leżą w Ministerstwie Finansów i nie trzeba pracować, tylko po nie sięgnąć? Czy uważają wyborców za kretynów, czy sami nimi są?
Ciągle wierzę, że ludzie myślą. I mimo że z natury jesteśmy często leniwi i chętnie otrzymalibyśmy coś za nic, to tak naprawdę wiemy, że na dłuższą metę jest to niemożliwe.
I w końcu populizm przelicytuje sam siebie, a my zaczniemy wybierać tych, którzy mówią prawdę. Którzy zaczną mówić Polakom to, co kiedyś Kennedy Amerykanom - przestań pytać, co Polska może dać Tobie, zapytaj, co Ty możesz dać Polsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?