Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublina się nie zapomina

Kazimierz Pawełek
Piosenka "Lublina się nie zapomina" od wielu lat jest jakby nieoficjalnym hymnem naszego miasta. Wykonywana jest najczęściej przez Zofię Wronko z kabaretu CZART, z okazji różnych uroczystości urzędowych, mniej urzędowych, a także rocznic i jubileuszów.

Lublina się nie zapomina,
Chociaż byś przeszedł cały świat!
W tym mieście wieczór i dziewczyna.
Tu zakochanym nuci wiatr.
Może leciutki żal - tu z dala
Na jednej z twych życiowych dróg,
Wspomnisz, jak gwiazdy noc zapala,
Gdzie twój rodzinny dom i próg…

Jej autorką jest Regina Możdżeńska, człowiek niezwykle zasłużony dla polskiej kultury oraz rozwoju amatorskiego ruchu artystycznego. W naukowych opracowaniach i urzędowych dokumentach Reginę Możdżeńską nazywa się animatorem kultury. Osobiście nie lubię tego określenia. Jest bowiem zimne, suche i bezbarwne. Dla mnie pani Rena, gdyż takie imię preferuje sama zainteresowana, była zawsze i jest nadal dobrym duchem amatorskiego teatru, człowiekiem wielu talentów i niewyczerpanej pasji twórczej. Jest także poetką (kilkanaście wydanych tomików poetyckich), aktorką, nauczycielką żywego słowa, autorką spektakli teatralnych, a także widowisk plenerowych.

Można by jeszcze długo wymieniać twórcze dokonania tej niezwykle utalentowanej i pracowitej kobiety. Znam panią Renę od ponad czterdziestu lat, a spotykaliśmy się najczęściej z okazji występów jej wychowanków podczas różnego rodzaju przeglądów artystycznych i festiwali, gdzie jej młodzi artyści zdobywali znaczące nagrody i wyróżnienia. Nie potrafię, a zapewne nie tylko ja, wymienić wszystkich dokonań, a także środowisk, w których działała i tworzyła teatrzyki nasza jubilatka.

Właśnie ukończyła dziewięćdziesiąty rok życia, w tym sześćdziesiąt lat pracy twórczej. Z tej okazji ukazała się książka Zbigniewa Waldemara Okonia "Między teatrem a poezją", w całości poświęcona drodze życiowej oraz dokonaniom twórczym Reginy Możdżeńskiej. Na wysokości zadania stanęły też władze miasta i województwa organizując uroczyste spotkanie w Trybunale Koronnym, podczas którego posypały się, niczym gwiazdki z nieba, medale, odznaczenia, nagrody i kwiaty, których było tak dużo, jakby w rajskim ogrodzie. Rej wodzili wychowankowie pani Reny: Ewa Dados, znana dziennikarka i Krzysztof Hetman, aktualny marszałek województwa, który wcześniej spędził na scenie okrągłe dziesięć lat, co zapewne pozwala mu czuć się swobodnie i na innej scenie: politycznej.

Dalsza część imprezy, całkowicie pozbawiona klauzuli oficjalności, miała miejsce w godzinach wieczorno-nocnych w gościnnych progach "U Andrzeja", czyli w salach Domu Kultury LSM. Fani i dawni członkowie zespołów wesoło bawili się razem z jubilatką i solenizantką zarazem (imieniny Reginy). Śpiewom, żartom i wspomnieniom nie było końca, szczególnie że zjawili się aktorzy dawno niewidziani, którzy przybyli z daleka. Bowiem " Lublina się nie zapomina, chociaż byś przeszedł cały świat", jak mówią słowa piosenki, podobnie jak jej autorkę - Reginę Możdżeńską…

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski