Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moje

Maciej Wijatkowski
Pojęcia własności uczymy się od nowa i gołym okiem widać, że w bólach. W czasach słusznie minionych, mienie wspólne, czyli państwowe, było ogólnie pojmowane jako niczyje. A jeśli niczyje, to można je spokojnie ukraść albo zniszczyć. Zastanawiający jest, w kontekście wcale nie tylko ostatnich wydarzeń, stosunek stadionowych bandytów do trwałego i ruchomego majątku, znajdującego się na stadionach ulubionych klubów. Prymitywna furia niszczenia zmiata wszystko po drodze, a że jest ślepa, nie oszczędza nawet czasami współplemieńców odzianych w podobne barwy.

Niezrozumiały jest również stosunek do własności wspólnej członków innych plemion, na przykład kierowców. Jeśliby ktoś obcy zaparkował swój samochód na trawniku przed ich domem, miałby poważne kłopoty. Oni sami, bez cienia zażenowania, stawiają swoje maszyny na miejskich trawnikach, we wjazdach do kamienic i posesji, na przystankach. Ze spokojem sumienia, czystego, bo zapewne nieużywanego, parkują na trzech miejscach, bo byli tu pierwsi. Kolejny przykład to zwierzęce oznaczanie farbami w aerozolu nowych terytoriów. Świeżo postawione lub odnowione budynki, po paru dniach pokrywają się pseudoartystycznymi wydzielinami dysz pojemników z farbą.

Reakcja premiera na wyczyny kiboli (nie mylić z "kiblem", chociaż…), jasne że wyborcza, ale jednak zdecydowana i merytorycznie słuszna, spowodowała lawinę protestów, jęczeń o odpowiedzialności zbiorowej i innych farmazonów. A decyzja ta po prostu, w rewanżu, uderzała we własność. Klubów, bo nie będzie kasy za bilety, a i sponsorzy mogą grymasić, oraz samych bandytów, bo trzeba będzie niszczyć gdzie indziej, a tam już własność jest inna i może być trudniej.

Nic tak nie boli jak zamach na "moje". Daleki jestem od postulatów ponownego wprowadzania kodeksu Hammurabiego, bo skomplikowałoby to i tak kulejącą jurysdykcję, ale oczyma duszy widzę komisję, wkraczającą uroczyście do domu bezmózgiego spreja i ozdabiającą bazgrołami ściany. Chociaż… Niewykluczone, że takie już ma…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski