Pewnie łatwo nie było, ale udało mu się przeżyć sześcioletnią zawieruchę wojenną.
Anno Domini 2015 potrzeba jeszcze większego cudu, by mógł rosnąć dalej w tym miejscu. A nie trzeba by się odwoływać do sił wyższych i prosić je o natychmiastową interwencję, gdyby lubelski ratusz, a konkretnie jego pracownicy wykazali się wcześniej wyobraźnią i odrobiną dobrej woli i znaleźli rozwiązanie.
To znaczy, pozwolili dalej żyć osiemdziesięcioletniemu dębowi (tak swoją drogą, ciekawe, ile tak wiekowych dębów jest w Lublinie?) i jednocześnie dali zielone światło dla budowy boiska do gry w rugby. Nie było nas, był las. Nie będzie nas, będzie las. To przysłowie w Lublinie zaczyna mieć inną treść: Nie było nas, był las. Nie będzie nas, nie będzie lasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?