Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nuda, panie, nuda

Jan Pleszczyński
Mamy pokojowe usposobienie. U nas nie ma wielkich wojen: ani na słowa, ani na czyny. Dla amatorów igrzysk Lublin jest bardzo nieatrakcyjnym miastem. Złośliwcy dodadzą, że i z chlebem krucho, bo pensje najniższe. Niech będzie, nie polemizuję.

U nas co najwyżej jakiś ksiądz powie na mszy kilka słów, których powiedzieć nie powinien, ale gdzie im do wypowiedzi księży i hierarchów z innych diecezji. W mediach ogólnopolskich ledwo zostaną odnotowane albo i nie. Nam musi wystarczyć, że jakiś profesor pozwie kogoś za recenzję, na dodatek nieopublikowaną. Albo afera o plagiat na uczelni. Nawet internetowe dyskusje, czy prezydent godzien jest placu, są nadzwyczaj wątłe, podobnie jak dotyczące tej kwestii dyskusje naszych radnych. Po wystawieniu w Teatrze Osterwy sztuki o betankach z Kazimierza zamiast zmasowanego ataku moherów, na który tak liczył autor Paweł Huelle, była feta dla dyrektora Babickiego. A w porównaniu z innymi miastami także anonimowe bluzgi rodzimych internautów w gazetach on-line wydają się Wersalem.

U nas nie ma nawet problemu z kibolami - bo niby skąd mają być, skoro piłka nożna w Lublinie nie istnieje. Gdzie nam do ustawek pod Łodzią, nie mamy swojego "Starucha", jak Warszawa, "Wiary Lecha" rządzącej w Poznaniu ani nożowników jak Kraków. Za to mamy wójta, któremu nie za bardzo podobają się Sprawiedliwi wśród Narodów Świata jako patroni szkoły.

U nas nigdy nie było prawdziwych wojen. Gdy kilkanaście lat temu lubelska "Solidarność" równo cięła wszystkich, którzy nie popierali Porozumienia Centrum (młodszym wyjaśniam, że to był taki pra-PiS), wycinający i wycinani nadal pozostawali kolegami. A i dzisiaj, gdy ktoś komuś powie: "Ty pisiorze" i w rewanżu usłyszy coś o platfusach albo tuskomaniakach, nic się nie dzieje.

Gdańsk ma Wałęsę, Gwiazdów, Wyszkowskiego. Wrocław Morawieckiego, a ostatnio posła Jackiewicza, na razie mało znanego, ale tylko na razie. Kraków Ziobrę, Gowina, Rokitę, profesora Nowaka, no i oczywiście ma Wawel. Nawet takie Kielce mają swojego biskupa Ryczana, a my jakichś takich nadzwyczaj koncyliacyjnych.

Fajne to nasze miasto. I niech tak zostanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski