Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O podatkach raz jeszcze

dr Mariusz Świetlicki
Zarabiasz dziś 3000 zł. Chcesz zarabiać 3750 zł? Czy ktokolwiek na takie pytanie odpowie negatywnie? Czysto retoryczne, populistyczne pytanie. Oczywiście, że każdy chce zarabiać więcej. A skoro tak, to wystarczy zmniejszyć obciążenia wynagrodzeń podatkami i składkami ZUS i będziemy zarabiać więcej. Jakie to proste. Jestem całym sercem za!

Taki pomysł przedstawił ostatnio poseł PiS Adam Abramowicz, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. I zgadzając się z posłem, uważam także, że mniejsze podatki zdecydowanie wspierają i przedsiębiorczość, i patriotyzm ekonomiczny, czymkolwiek on jest. Nie wiem tylko, czy podobnie myślą koledzy posła Abramowicza z partii, gdyż wszyscy po kolei zaczęli odcinać się od jego prac i pomysłów. „Ani rząd, ani klub, ani partia nad zmianami podatkowymi nie pracują”, „oni tam sobie rozmawiają” - to tylko wybrane wypowiedzi ważnych przedstawicieli władz.

Ale, ale. Tak po prostu obniżyć obciążenia podatkowe? A skąd rząd weźmie pieniądze na realizację swoich pomysłów socjalnych? Sam program 500+ to dodatkowe 24 mld zł, o obniżeniu wieku emerytalnego, mieszkaniu+ i pomocy frankowiczom nie wspominając. A jeszcze mocarstwowa armia, przeobrażona szkoła, kupione sądy i wiele innych kosztownych pomysłów.

I tu poseł Abramowicz ma również pomysł. Obniżamy podatki dla pracowników, ale zwiększamy podatki dla przedsiębiorstw. Zwiększamy je wracając do podatku obrotowego. Zamiast od dochodów, czyli przychodów pomniejszonych o koszty, firmy płaciłyby podatek wyliczony jako procent zrealizowanej sprzedaży. Prosto i czytelnie, bez rozbudowanej księgowości. To plus. A minus? To ostatecznie konsumenci zapłacą ten podatek, gdyż zostanie on wliczony w cenę produktu.

Nic z próżni się nie bierze. Wkładamy w jedną kieszeń, aby wyjąć z drugiej. Więcej zarabiamy, za to więcej wydajemy. Zamiast podatków bezpośrednich - płaconych od dochodów, zwiększamy podatki pośrednie - płacone od wydatków. I po raz kolejny podkreślę, że uważam takie rozwiązanie za jak najbardziej pożądane. Jedyny szkopuł w tym, że żadnej władzy nie zależy na prostych i równo płaconych podatkach. Jak bowiem wówczas różnicować obciążenia, aby podlizywać się swoim wyborcom?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski