Argumenty „obrońców górek” sprowadzają się w zasadzie do sprzeciwu: niczego nie budować, zostawić w takim stanie jak jest, niczego nie zmieniać. Sęk w tym, że teren, już coraz bliżej śródmieścia, jest atrakcyjny ze względu na możliwości zabudowy, a miasto poszukując dochodów, już go sprzedało. Ekolodzy argumentują, że sprzedaż odbyła się z naruszeniem planu zagospodarowania terenu, który nie przewidywał budowy na nim osiedla. Poza tym, są tu zwierzęta i rośliny chronione, którym „po urbanizacji” grozi wyginięcie.
Faktem jest, że po wybudowaniu osiedla, tereny zielone się skurczą. Ale przynajmniej zostaną uporządkowane. Każdy, kto chociaż raz przespacerował się po górkach czechowskich wie, że panuje tam bałagan, walają się śmieci i w ogóle strach tam wchodzić. A chomiki? Można przenieść, tak jak z lotniska w Świdniku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?