Ćwiczenia odbywały się zgodnie z planem ustalonym przez dowództwo NOSG. Dwaj oficerowie mieli sprawdzić czujność posterunków w okolicach Włodawy. Pozoranci byli ubrani w cywilne ubrania i zgodnie z regulaminem po wezwaniu do zatrzymania się powinni to zrobić. Jednak 40-letni Marcin J. nie zatrzymał się i nie przedstawił strażnikowi. Co więcej próbował wytrącić mu pistolet z ręki. Wtedy też padł przypadkowy strzał, w wyniku którego zginął mundurowy. Taką wersję wydarzeń podaną przez podejrzanego potwierdził też drugi uczestnik patrolu, stąd taka a nie inna decyzja lubelskiej prokuratury.
- Rozpoczęło się wielkie wyburzanie pustostanów przy ul. Dzierżawnej. Zobacz zdjęcia
- Łempicka ponownie w Lublinie. Teraz już na stałe. Zobacz zdjęcia z wernisażu
- "Wiła wianki i wrzucała je do wody". Za nami magiczna Noc świętojańska
- Wakacje czas zacząć! Świadectwa odebrane, teraz na uczniów czekają dwa miesiące laby
- Feeria kolorów i moc zabawy na Święcie Holi przy ulicy Romantycznej. Zobacz zdjęcia
- Zmiany w lubelskich parafiach. Księży czekają przeprowadzki
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?