Można przepołowić drogę. Na naszą i ich. Tak właśnie się stało na ul. Urodzajnej, na fragmencie, który stanowi granicę między Lublinem (os. Szerokie), a gminą Jastków. Urodzajna była drogą gruntową, teraz drogowcy układają na niej asfalt, ale tylko na połowie jezdni, tej od strony Jastkowa.
- Kładziemy tam, gdzie jest nasza własność. To odcinek od Gminnego Ośrodka Kultury do 3-4 posesji - wyjaśnia pani wójt. - No to jak mają jeździć kierowcy? Jednym kołem po asfalcie, drugim po błocie i do tego lekko przechylonym autem, bo asfalt jest wyżej niż poziom gruntu - pyta Józef Kaźmierczak, przewodniczący Rady Dzielnicy Szerokie. Jak mogło dojść do tak kuriozalnej sytuacji? Czy Lublin odmówił współpracy przy budowie drogi? Nie, o prowadzonych na Urodzajnej pracach drogowych urzędnicy ratusza dowiedzieli się od nas.
- Informacja nas zaskoczyła - przyznaje rzeczniczka prezydenta Lublina. Zatem o co chodzi? Chyba o to, żeby było szybciej, łatwiej, bez zbytnich komplikacji. - Do takiej inwestycji potrzebne jest formalne porozumienie, wynajęcie geodety, który wyznaczy granice własności, określenie udziałów samorządów w kosztach robót - przekonuje wójt. I wszystko jasne. Prościej było wybudować pół drogi, niż zawracać sobie głowę jakąś biurokracją. Dobrze, że między Jastkowem a Lublinem nie płynie rzeka. Jeszcze wybudowaliby pół mostu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?