Jednak miałkość obecnej prezydentury dałoby się znieść mając w perspektywie szansę na zmianę. Niestety, szansy takowej nie widać. A nie widać, bo i niby gdzie jej szukać? Wśród nad wyraz niewyraźnych stronników obecnej władzy w Radzie Miasta? A może wśród podobnej klasy opozycji? W krajach o ugruntowanej demokracji słabość władzy ujawnia się w konfrontacji z energiczną, agresywną i twórczą opozycją. W Lublinie słabość władzy potrafi czasem zaginąć wśród słabości opozycji. Sytuacja, z jaką mamy do czynienia w mieście, powinna stanowić asumpt dla kreatywności konkurentów politycznych prezydenta i jego zaplecza. Polityka jest jak mecz bokserski. Okazujesz słabość, zostajesz wypunktowany. Niestety, na lubelskim ringu mamy nawet nie klincz, bo to sugerowałoby, że coś jednak się dzieje. Obie strony najzwyczajniej nie ruszyły się z narożników. Trwają tak już 11 rund. Za chwilę wyborczy gong, a zwycięzcy brak.
Panowie i panie z koalicji oraz opozycji! Pragnę wam przypomnieć, że polityka to umiejętność zdobywania i utrzymywania władzy. Wy natomiast prezentujecie jakąś dziwną antypolitykę, czyli proces niezdobywania i nieutrzymywania władzy. Gdyby w naszym systemie wyborczym, podobnie jak na Ukrainie, istniała możliwość zagłosowania przeciw wszystkim, to chyba tak należałoby zagłosować w nadchodzących wyborach samorządowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?