Opozycja natychmiast przystąpiła do ataku. Poseł PO Andrzej Halicki mówił, że „agresywna władza realizuje dzień po dniu swój plan, któremu zaprzeczała podczas kampanii” (w 2015 r. projekt nowej konstytucji, przygotowany w 2010 r., zniknął ze strony internetowej partii). Poseł PO Marcin Kierwiński poszedł dalej i mówił wczoraj w Sejmie, że PiS nie wycofało się z tamtego pomysłu i ukryło projekt, a to dlatego, „żeby Polaków oszukać, bo ta konstytucja ma stworzyć państwo orwellowskie. To konstytucja, w której wszystko zależy od widzimisię jednego człowieka – Jarosława Kaczyńskiego”.
Z kolei Paweł Kukiz, który zawsze mówił o potrzebie zmiany konstytucji, odwołuje się do „Konstytucji 3 maja”, której reformy były spóźnione i Polska upadła, straszy na Facebooku, że „jeśli teraz będziemy odwlekać zmianę konstytucji i obecnej (postbolszewickiej) jak najszybciej nie zastąpimy nową (proobywatelską), to historia może się powtórzyć”.
Pomimo tej całej zawziętości politycy i konstytucjonaliści oraz politolodzy uważają, że konstytucję należy poprawić. Tylko że nie można tego robić na chybcika, ale rozpocząć poważną debatę. Nawet w błyskawicznie przeprowadzonym przez pracownię IBRIS sondażu dla Radia Zet i „Faktu” 61 proc. obywateli opowiedziało się za zmianą konstytucji. Większość badanych chce też, by nowa ustawa zasadnicza została opracowana wspólnie przez różne środowiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?