Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protesty mieszkańców nie pomogły. Los działek przy ul. Filaretów przesądzony

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Zdjęcie z burzliwej rady miasta, podczas której przegłosowano sprzedaż działek.
Zdjęcie z burzliwej rady miasta, podczas której przegłosowano sprzedaż działek. Łukasz Kaczanowski
O planowanej przez ratusz sprzedaży działek przy ul. Filaretów było głośno od kilu dni. Pojawiły się oskarżenia, groźba pozwu sądowego, sprostowania, a na końcu Rada Miasta wyraziła zgodę na sprzedaż.

Sprzedaż działek budziła emocje z dwóch co najmniej powodów. Z jednej strony sprzeciwiali się temu mieszkańcy LSM i rada dzielnicy Rury, wyrażając obawę, że obecne tereny zielone zastąpią bloki. Natomiast Radni PiS podnosili fakt, że właścicielem gruntów przylegających do przeznaczonych na sprzedaż działek jest spółka, w której udziały ma Piotr Kowalczyk, były bliski współpracownik prezydenta Krzysztofa Żuka i były przewodniczący rady miasta. A zatem na potencjalnej sprzedaży Kowalczyk mógłby skorzystać najbardziej.

Radny PiS, Piotr Breś na zwołanej jeszcze w środę konferencji oskarżył Kowalczyka, że gdy ten zasiadał w Radzie Miasta podejmował decyzje sprzyjające deweloperom – „wygaszenie” szkoły przy ul. Spokojnej i zmiana plany zagospodarowania działki przy ul. Karmelickiej.

Były przewodniczący Rady Miasta zapowiedział, że skieruje sprawę do sądu, zażądał również przeprosin i wpłaty na konto WOŚP 50 tys. zł. W efekcie, w czwartek Piotr Breś sprostował informacje, które podał dzień wcześniej. Radny PiS oskarżył także prezydenta Żuka – o „kolesiostwo”. W odpowiedzi Ratusz zapowiedział, że działki trafią na przetarg nieograniczony, a zatem kupić będzie mógł je każdy, a nie tylko sąsiedzi (czyli w tym przypadku spółka Helvetia Development).

Cała ta „przepychanka” tylko podgrzała atmosferę wokół sprzedaży działek na czwartkowej sesji Rady Miasta. Najpierw radny Breś zaapelował do prezydenta o zdjęcie uchwał z porządku obrad, a gdy ten odmówił, złożył wniosek formalny. Ten z kolei przepadł w głosowaniu. Ostatecznie Rada Miasta (głosami radnych z klubu Żuka) zgodziła się na sprzedaż działek przy ul. Filaretów.

Łączna powierzchnia działek przeznaczonych przez miasto na sprzedaż to ponad 17 arów. Miasto chce się ich pozbyć, bo mają nieregularny kształt i brak możliwości dojazdu. Pieniądze ze sprzedaży nieruchomości mają trafić m.in. na przebudowę ul. Wallenroda, na którą magistrat otrzymał pieniądze z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski