Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorząd nie lubi chodzić na udry z inwestorami

Katarzyna Lewandowska
Ratusz pozwał niedawno do sądu spółkę Arkady, od której domaga się 4 mln złotych tytułem kary oraz zwrotu terenów będących w użytkowaniu wieczystym przy ul. Świętoduskiej i Lubartowskiej. Powodem jest niewywiązanie się z umowy, czyli budowy podziemnego parkingu w centrum Lublina.

To jedna z wielu potyczek magistratu z inwestorami na przestrzeni ostatnich lat. Wystąpienie na drogę sądową jest jednak ostatecznością. Lokalne władze nie lubią chodzić na tzw. udry z firmami, które chcą przyczynić się do rozwoju miasta. Zazwyczaj wystarczają rozmowy.

Bodaj pierwsza taka potyczka, którą stoczył lubelski magistrat z inwestorem, dotyczyła budowy hipermarketu E.Leclerc przy ulicy Zana. Jego otwarcie w marcu 1998 r. wywołało spore poruszenie wśród mieszkańców Lublina. W końcu nie ma się co dziwić - był to pierwszy tak duży sklep w naszym mieście. Leclerc w zamian za zgodę na rozbudowę istniejącego obiektu zobowiązał się do postawienia w 1999 roku centrum rozrywkowego z m.in. wyczekiwanym kinem. Mijały lata, a złożona obietnica widniała tylko na papierze. Ostatecznie w 2004 r. doszło do rozmów. Władzom miasta co prawda nie udało się zmusić inwestora, by postawił zadeklarowane centrum rozrywki, ale za niezrealizowaną obietnicę miał wpłacić m.in. około 2 mln zł do miejskiej kasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski