Na 26 marca zaplanowano sesję Rady Miasta Lublin. Zostanie odwołana? Już wiadomo, że nie. – Nie mamy wyjścia. Musimy podjąć uchwały, które nie mogą być czekać, m.in. dotyczące zmian w budżecie Lublina na 2020 rok – przekonuje Jarosław Pakuła, przewodniczący Rady Miasta Lublin.
- Nie do końca przekonuje mnie ta argumentacja. W przypadku zmian w budżecie nie widzę jakichś drastycznych przesunięć – ocenia Piotr Popiel, radny PiS. Zastrzega jednak: - Może poza zwiększeniem puli środków na remont DPS przy ul. Głowackiego.
DPS im. Matki Teresy z Kalkuty uległ zniszczeniu w wyniku pożaru w sierpniu 2019 r. Aby rozstrzygnąć przetarg na jego remont, ratusz musi dołożyć – do zarezerwowanych 8,6 mln zł – jeszcze 680 tys. zł. Z robotami miasto musi się śpieszyć. Jeśli nie usunie szkód do końca października, to grozi mu utrata 2 mln zł dofinansowania unijnego, które uzyskał na rozbudowę DPS przy Głowackiego.
Sesja odbędzie się na specjalnych zasadach. Przede wszystkim będzie mogło w niej uczestniczyć nie więcej niż 50 osób (to wymóg specustawy wprowadzonej po pojawieniu się koronawirusa). A to oznacza, że odbędzie się bez m.in. mieszkańców, bez mediów. – Samych radnych mamy 31, do tego trzeba doliczyć prezydenta Lublina i jego zastępców, czyli kolejne pięć osób. Ponadto skarbnika Lublina i sekretarza miasta. Obsługa techniczna niezbędna do obsługi sesji to cztery osoby. I mamy już 42 uczestników – wylicza Pakuła.
W sesji biorą udział też dyrektorzy wydziałów, prezesi spółek komunalnych oraz przedstawiciele m.in. ZTM, ZNK. I wszyscy oni nie zmieszczą się już na sali, bo wówczas liczba uczestniczących w sesji przekroczy 50 osób. - Nie wykluczam, że dyrektorzy będą zapraszani na obrady tylko wtedy, gdy będą musieli odpowiadać na pytania radnych lub przedstawiać uzasadnienie projektu uchwały – dodaje Pakuła.
- To zgromadzenie osób, które zarządzają miastem. Nie wiem czy w obecnej sytuacji jest zasadne, aby zbierali się w jednym miejscu w takim składzie – ocenia Popiel. I dodaje: - Chyba lepiej byłoby nie organizować sesji.
O to, aby nie wychodzić z domu i nie spotykać z innymi – poza pilnymi sytuacjami - apelują m.in. minister zdrowia i premier. Również prezydent Lublina Krzysztof Żuk we wtorek poprosił o to mieszkańców Lublina. – Bądźcie w domu unikając dużych skupisk ludzkich – zachęca prezydent Lublina. I dodaje: - Wspólnie przetrzymamy ten trudny okres.
Sesje są transmitowane na stronie internetowej ratusza.
- Siedzenie w domu nie musi być nudne. Co robić z dzieckiem?
- ZA "Puławy" wyłożą pieniądze na walkę z koronawirusem
- Dr Pawlikowski: Takie sytuacje weryfikują człowieczeństwo
- Specjalna akcja. Posiłki dla pracowników medycznych
- „Dramat". Sklepy, restauracje, teatry tracą pieniądze
- Wszyscy, którzy spotkają się z koronawirusem, łapią go
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Pierwszy lot chińskiego samolotu pasażerskiego. Ma konkurować z Airbusem i Boeingiem
- Maciej Maleńczuk wyznał to ze sceny w Sopocie. Siedział w więzieniu ponad 500 dni
- Kultowa polska komedia miała nigdy nie powstać. Wszystko przez... "Ojca chrzestnego"
- Co Polacy sądzą prawie weta w UE? Znamy wyniki sondażu