STRABAG zatrudnia w Lublinie. Wojciech Trojanowski, członek zarządu: - Największe inwestycje jeszcze przed nami

Czy epidemia wpłynęła na tempo prac budowlanych?
Branża budowlana ma to szczęście, że praca jest rozproszona na różne place budowy. W związku z tym, ryzyko zastopowania całej produkcji jest dosyć małe. Wszystkie projekty w kraju realizujemy bez przerwy. Poza pierwszym tygodniem niepewności udało nam się utrzymać ciągłość produkcji i zakładaną produktywność.

Czy poszukujecie pracowników w Lublinie?
Obecnie w oddziale firmy w Lublinie zatrudniamy około 200 osób. W najbliższym czasie planujemy w całym kraju rekrutację około 100 pracowników. Poszukujemy osób na różne stanowiska – od pracowników budowlanych, poprzez majstrów, kosztorysantów po inżynierów. Prowadzimy program praktyk letnich. Otwarte rekrutacje są dostępne na naszej stronie internetowej. Interesuje nas rozwój oddziału w Lublinie ze względu na dużą ilość studentów i absolwentów wydziałów technicznych, z którymi możemy nawiązać współpracę. Budownictwo przy założeniu pewnej stabilności rynku i corocznego inwestowania samorządu w infrastrukturę daje możliwość pracy w regionie, co w obecnych czasach będzie bardzo ważne.
Gwarantujemy możliwość pracy tu, na miejscu, z możliwością kontynuowania kariery poza granicami Polski. Na naszych budowach prowadzonych w województwie, wraz z podwykonawcami, zatrudniamy łącznie ponad 500 osób, a usługi dostarcza nam 126 firm z regionu. W zależności od wykształcenia i stanowiska oferujemy atrakcyjne wynagrodzenie i perspektywy dla osób, które chciałyby się związać z firmą STRABAG na dłużej. Sam jestem tego dobrym przykładem. Pracę zacząłem tuż po studiach. Wkrótce miną 24 lata. Nawet pochodząc z mniejszej miejscowości można zrobić karierę w dużej, międzynarodowej firmie.

Jakie są najważniejsze inwestycje realizowane przez STRABAG w regionie?
Jesteśmy wykonawcą robót na czterech odcinkach drogi ekspresowej S19 między Lublinem a Rzeszowem. Prace na wszystkich odcinkach odbywają się zgodnie z planem. Wszędzie otrzymaliśmy pozwolenia i mamy otwarte prace budów. Termin oddania wszystkich odcinków zaplanowano na IV kwartał 2021 roku . Inwestycje kluczowe dla poprawy komunikacji Lubelszczyzny z Warszawą i resztą kraju realizujemy w województwie mazowieckim. W tym roku będziemy oddawali obwodnicę Kołbieli i odcinek Zakręt-Kołbiel na trasie S17. Ponadto, w ubiegłym roku zakończyliśmy kilkadziesiąt inwestycji, które prowadziliśmy dla samorządu województwa, m.in. kontrakty na drogi DW837 Nielisz – Sitaniec i DW815 między Lubartowem a Parczewem. Ta ostatnia jest mi szczególnie bliska.

Dlaczego?
Pochodzę z Parczewa. Od wczesnego dzieciństwa bardzo często jeździłem tą drogą i widziałem, jaki był jej stan w ostatnich latach. Dlatego cieszę się, że moja firma mogła ją wyremontować.

W Lublinie prowadzicie też działalność w zakresie budownictwa kubaturowego.
Budujemy szpitale, obiekty użyteczności publicznej i centra handlowe. W maju 2018 r. rozpoczęliśmy budowę Stomatologicznego Centrum Klinicznego Uniwersytetu Medycznego. Do końca roku ten kontrakt będzie zakończony. W listopadzie ubiegłego roku rozpoczęliśmy prace na terenie Lubelskiego Rynku Hurtowego, gdzie wznosimy halę magazynową z zapleczem biurowym. Termin zakończenia inwestycji to 21 lipca tego roku. Kontrakty o których rozmawiamy świadczą o tym, że Lubelszczyzna jest dla nas znaczącym rynkiem. Cieszy mnie, że mamy tu organizację złożoną z menedżerów pochodzących z tego regionu, którym zależy na jego rozwoju.

W świadomości ludzi nadal funkcjonują terminy „Polska B” lub „ściana wschodnia”. Czy to pojęcie jest nadal aktualne?
To się bardzo szybko zmienia. Pod względem infrastrukturalnym mamy duże zaległości do nadrobienia, ale uważam, że po zakończeniu programu budowy dróg ekspresowych wszystkie miasta wojewódzkie wschodniej Polski będą dobrze skomunikowane. Bardzo mnie cieszą inwestycje samorządu województwa w rozbudowę i remonty dróg w regionie. Widać duże środki, które popłynęły do gmin. Przybywa też prywatnych inwestycji, m.in. w centra logistyczne. Od dobrych kilku lat widzę przesuwanie się środków przeznaczonych na inwestycje, zarówno publicznych, jak i prywatnych, z zachodu na wschód kraju.

Czy liczy się Pan z możliwością spadku zleceń w kolejnych latach?
Wiele będzie zależało od tego, jak pozostałe gałęzie gospodarki przetrwają czas epidemii. Najbliższe lata mogą być gorsze ze względu na mniejsze budżety zleceniodawców publicznych i prywatnych. Już teraz zauważam, że procedury przetargowe trwają dłużej niż mogłyby trwać. Trudno w obecnej sytuacji mówić o normalności, ale branża budowlana ma to szczęście, że jest w stanie prowadzić swoją podstawową działalność. Opieramy się głównie na pracownikach lokalnych. Obecnie nie zwalniamy, wręcz przeciwnie, realizujemy plan zatrudnienia. Liczę na to, że największe inwestycje jeszcze przed nami.