MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strumyk może w końcu popłynąć w Ogrodzie Saskim. Czeka na to od 10 lat

Artur Jurkowski
Artur Jurkowski
Naprawienie strumyka łączącego dwa stawy w Ogrodzie Saskim zapowiada lubelski ratusz. Układ wodny w reprezentacyjnym parku Lublina nie działa od 10 lat.
Naprawienie strumyka łączącego dwa stawy w Ogrodzie Saskim zapowiada lubelski ratusz. Układ wodny w reprezentacyjnym parku Lublina nie działa od 10 lat. Małgorzata Genca
Naprawienie strumyka łączącego dwa stawy w Ogrodzie Saskim zapowiada lubelski ratusz. Układ wodny w reprezentacyjnym parku Lublina nie działa od 10 lat.

Strumyk to część układu wodnego w Ogrodzie Saskim. Pomysł był taki: woda z górnego stawu płynie strumieniem do dolnej sadzawki, skąd jest przepompowywana ponownie do stawu górnego. Tym samym cały system miał funkcjonować w systemie zamkniętym.
Obecny układ powstał w 2013 r. w ramach rewitalizacji parku. I niemal od samego początku były z nim problemy. Woda po prostu wyciekała z systemu.

- Niestety między tymi dwoma stawami nie działa łączący je strumień, który w zamyśle projektantów, a w wykonaniu inżynierów miał stale funkcjonować, a woda w obiegu zamkniętym pomiędzy oboma zbiornikami miała stale płynąć – opisuje sytuację w interpelacji do prezydenta Lublina Bartłomiej Bałaban, radny PiS.

Bałaban zwraca się do prezydenta Lublina „o wpłynięcie na miejskie służby i usunięcie awarii w centralnym ogrodzie naszego miasta”.

- Aby napełnić oba stawy wodą, do górnego stawu doprowadzony jest wąż pożarniczy, połączony do hydrantu znajdującego się na ul. Bieczyńskiego. Po uzupełnieniu pierwszego wodą, jej nadmiar spływa ze stawu górnego do stawu dolnego i w ten sposób uzupełniana jest woda w obu stawach, strumień natomiast, po tej krótkiej operacji wysycha – wskazuje Bałaban. I przypomina: - Ta sytuacja trwa już kilka lat, wpływając niekorzystnie na ekosystem ogrodu, w którym nie występuje cyrkulacja wody.

O niedziałającym „systemie wodnym” w Ogrodzie Saskim „Kurier” pisze od lat. W 2015 r. poinformowaliśmy, że ratusz naliczył ok. 90 tys. kary firmie Hen-Bud, bo ciągle przeciekał dolny staw, mimo że jego niecka została zbudowana praktycznie od nowa.
W 2018 r. ratusz przyznawał, że wykonane ekspertyzy nie wskazuje dlaczego dochodzi do przeciekania stawy. Tłumaczył też, że z pracami przy układzie wodnym musi poczekać do upłynięcia tzw. terminu trwałości projektu, który dotyczył rewitalizacji Ogrodu Saskiego. Inaczej miasto groziło konieczność zwrotu unijnej dotacji na wykonanie prac. Wsparcie wynosiło 7,3 mln zł (całkowity koszt robót – 12,7 mln zł). Ten termin upływał z końcem 2019 r.

W odpowiedzi na interpelację radnego Bałabana ratusz poinformował, że przygotowuje się do naprawy układu wodnego w parku.

- Urząd Miasta Lublin prowadzi obecnie postępowanie dotyczące wyłonienia wykonawcy na realizację dokumentacji projektowo-kosztorysowej w zakresie remontu stawów - górnego oraz dolnego oraz uszczelnienie cieku koryta w Ogrodzie Saskim, wraz z pełnieniem kompleksowego nadzoru autorskiego podczas robót budowlanych – napisał w czerwcu ówczesny z-ca prezydenta Lublina, Artur Szymczyk. Przyznał jednocześnie: - W związku z tym, że nie wpłynęła żadna oferta od wykonawców, zapytanie dotyczące przedmiotowej sprawy zostanie powtórzone.

Ratusz nie precyzuje kiedy mogą być podjęte prace przy stawach.

- Realizacja prac zostanie zlecona po opracowaniu dokumentacji i zabezpieczeniu środków w budżecie na ten cel – stwierdził Szymczyk.

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski