Europejska konwencja żonglerska

Po parku Ludowym spacerowali ludzie bez butów, na deptaku zaś widywało się takich, co chodzili na szczudłach. Na Starym Mieście klaun wspinał się na czyjś balkon, podczas gdy ktoś inny przechadzał się między drugim piętrem kamienicy a Trybunałem Koronnym po taśmie. Nad placem Zamkowym zaś wirował płonący Układ Słoneczny. Tak wyglądała tegoroczna edycja Carnavalu Sztukmistrzów, która zakończyła się w niedzielę. Edycja wyjątkowa, bo połączona z Europejską Konwencją Żonglerską i będąca frekwencyjnym hitem: miasto przeżywało oblężenie, jak za najazdu Tatarów.

W poniedziałkowy wieczór mieszkańcy miasta mogli obejrzeć otwartą Galę Fireshow, organizowaną przez Europejską Konwencję Żonglerską. Byli tancerze, szybka muzyka i dużo żonglowania ogniem.

Około trzech tysięcy żonglerów, akrobatów i innych artystów tzw. nowego cyrku spodziewają się gościć organizatorzy Europejskiej Konwencji Żonglerskiej, która w niedzielę rozpoczyna się w Lublinie. Większość uczestników wydarzenia mieszka w Parku Ludowym, gdzie na tydzień powstało klimatyczne, cyrkowe miasteczko.

Lublin po raz drugi zostanie gospodarzem Europejskiej Konwencji Żonglerskiej – największej takiej imprezy na świecie. Żonglerzy z całego świata zawitają do nas w 2017 roku.

- Park Ludowy nam zagradzają! - zdenerwował się nasz Czytelnik, bywalec parkowych alejek, gdy zobaczył robotników stawiających metalowy płot. - Jak można coś takiego robić lublinianom?

Mam nadzieję, że podobnie jak ja i moja koleżanka z Radia Lublin, Magda Fijałkowska, świetnie się Państwo bawiliście podczas wtorkowej audycji Radio-Kuriera. Rozmawialiśmy o ikonach, tajnikach żonglerki i o longboardzie. Mieliśmy również przyjemność zasłuchać się w rytmy zespołu Mashké, który przyjechał na Lubelszczyznę podążając śladami Isaaca Singera.

Ominęła nas Europejska Stolica Kultury, o Euro 2012 możemy sobie co najwyżej pomarzyć, ale nie warto się smucić, bo ważna europejska impreza zawita jednak w tym roku do Lublina. Po raz pierwszy będziemy gościć Europejską Konwencję Żonglerską. Odbędzie się w dniach 28 lipca - 5 sierpnia.

Podczas tegorocznego Carnavalu Sztukmistrzów Kino Perła zaproponowało specjalny weekendowy repertuar „carnavalowy”, a na zielonym terenie browaru rozstawiono specjalną Scenę Perły.

W ten weekend, oprócz ładnej pogody, lublinianom dopisał dobry humor i zabawa. A wszystko za sprawą Carnavalu Sztukmistrzów, który pomimo pandemii odbył się z całkiem niezłym przytupem. I choć nie gościliśmy artystów zagranicznych, a na wydarzenia obowiązywały bilety i wcześniejsze zapisy, to działo się naprawdę dużo na ulicach i nad ulicami miasta. Nad głowami lublinian spacerowali slacklinerzy, zjechały trupy cyrkowe i teatralne, nie zabrakło muzyki.

Wystartowała 11. edycja Carnavalu Sztukmistrzów. Ze względu na ograniczenia związane z koronawirusem zmieniła się formuła imprezy. W tym roku występują wyłącznie polscy artyści, a wszystkie wydarzenia są biletowane lub na wejściówki. Z ulicy możemy podziwiać tylko podniebne spacery po taśmie highlinerów w centrum Lublina.

Gdyby nie pandemia, na ulicach Lublina właśnie podziwialibyśmy artystów sztuki ulicznej i cyrkowej w ramach kolejnej edycji Carnavalu Sztukmistrzów. Dziś już wiemy, że na festiwal w nowej rzeczywistości będziemy musieli poczekać do września. Tym razem w Lublinie zabraknie zagranicznych artystów.

Tegoroczna edycja imprezy odbędzie się w dniach 16-23 lipca. Organizatorzy w tym roku postanowili dać szansę młodym artystom i nie tylko. Zwycięzca konkursu otrzyma miejsce w programie Carnavalu i dwóch wydarzeniach partnerskich oraz 15 tys. złotych na realizację spektaklu.

O idei tzw. nowego cyrku rozmawiamy z Joanną Reczek–Szwed, prezeską Fundacji Sztukmistrze z Lublina. W piątek rozpoczął się konkurs Cyrkulacje, podczas którego wybrana zostanie najlepsza etiuda nowego cyrku. W wydarzeniu biorą udział artyści z Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii.

O tym, że sztukmistrze pochodzą z Lublina, wiedział nie tylko noblista Isaac Bashevis Singer. Gdy Carnaval opuszcza miasto, cyrkowcy wciąż w nim pozostają. Często już bez przebrania czy rekwizytów, możemy ich spotkać na uczelni, na weselu czy podczas zajęć z dziećmi.

Wielki popis nadludzkiej akrobatyki na placu Zamkowym i ponad sto innych spektakli mieszkańcy Lublina podziwiali przez cztery dni.

Carnaval Sztukmistrzów to festiwal, który cieszy się ogromną popularnością a tłumy ludzi m.in. na deptaku czy Starym Mieście są tego najlepszym dowodem. Zobaczcie na zdjęciach jak minęła karnawałowa sobota.

Jak co roku Carnaval Sztukmistrzów cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Deptak oraz Stare Miasto wypełniają tłumy mieszkańców i turystów. Przed nami jeszcze dwa dni imprezy!

Występ duetu Jemioła & Szwed z Fundacji Sztukmistrze jest wydarzeniem towarzyszącym Carnavalowi Sztukmistrzów w Lublinie. Na cyrkowo-muzyczno-improwizatorsko-kabaretowy show zaprasza restauracja 2 Pi Er mieszcząca się w Lubelskim Centrum Konferencyjnym przy ul. Grottgera.

Carnaval Sztukmistrzów po raz 10 zawitał do Lublina. Cyrkowcy zostaną w naszym mieście do niedzieli. Zobaczcie zdjęcia z pierwszego dnia festiwalu.

Carnaval Sztukmistrzów obchodzi w tym roku dziesiąte urodziny. O tym dlaczego warto przyjść na lubelskie święto nowego cyrku i co zobaczymy podczas tegorocznej edycji opowiada Rafał Sadownik, dyrektor festiwalu.

Cyrkowcy, slacklinerzy, akrobaci, iluzjoniści i aktorzy już w czwartek zjawią się na ulicach Lublina za sprawą dziesiątej, jubileuszowej edycji Carnavalu Sztukmistrzów. Impreza potrwa cztery dni, podczas których będzie można obejrzeć ponad sto spektakli.

Przedsmak Carnavalu Sztukmistrzów. Tym właśnie jest Cyrk Podwórkowy, który po raz piąty ruszył w trasę po dzielnicach Lublina. W niedzielę artyści bawili mieszkańców Felina. Zobaczcie zdjęcia!