- Po trzech latach rządów PiS nie weszliśmy do strefy euro a ceny żywności osiągnęły już poziom taki jak w krajach, w których obowiązuje ta waluta – dodawał Żmijan.
W marcu 2015 r. ówczesny kandydat na prezydenta Andrzej Duda pojechał na Słowację. Nieprzypadkowo. To jeden z „nowych” krajów UE, gdzie wprowadzono euro.
Andrzej Duda chciał przekonać Polaków, że wprowadzenie wspólnej europejskiej waluty będzie oznaczać podwyżki w sklepach.
Za zestaw podstawowych produktów żywnościowych m.in. olej, sok, mleko, cukier, jajko z niespodzianką, margarynę, ser, chleb i trzydzieści jajek kandydat PiS zapłacił na Słowacji - w przeliczeniu na złotówki – 54 zł. A za te same produktu kupione po polskiej stronie w Biedronce – 37 zł.
- Dzisiaj za ten sam zestaw produktów, które miał Andrzej Duda zapłaciliśmy w lubelskich sklepach 54,5 zł. To oznacza bardzo duży wzrost cen żywności. Jest drożyzna. A te ceny będą rosły – przekonywała Lisowska.
I dodawała: - Siła polskiego złotego gwałtownie spada. Odczują to najbardziej najubożsi, bo będą mogli kupić mniej towarów.
Happening kandydatów Koalicji Europejskiej to powtórzenie akcji młodzieżówki PO, która została zorganizowana we wrześniu 2018 r.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?