Wykorzystajmy tę szansę

Przed nami w zestawieniu College Magazine są takie tuzy, jak Londyn, Rzym czy Amsterdam. Za nami jednak również tuzy: Paryż, Barcelona, Edynburg. Siódme miejsce Lublina, który okazał się jedynym polskim miastem w rankingu ośrodków akademickich z całej Europy, to olbrzymi sukces. Śmiem twierdzić, że dla takiego miasta jak nasze jest to sukces w ostatnich latach największy. Owszem, ważne są rankingi miejsc przyjaznych dla inwestorów, ważne jest dobre ulokowanie wśród najlepiej pozyskujących fundusze unijne. Jednak dla miasta, które od lat stawia na swoją akademickość, pierwsza dziesiątka w zestawieniu College Magazine to jak dla naszych piłkarzy pół-finał mistrzostw Europy.

Teraz tylko kwestia: kto o tym zestawieniu i naszym w nim miejscu się dowie? W innych państwach europejskich, których przedstawiciele znaleźli się w rankingowej dziesiątce, ta wiedza na pewno dość szeroko zaistnieje. A co z Polską? Gdyby w zestawieniu znalazła się Warszawa czy Kraków, już by o tym było głośno. Znalazł się tu jednak Lublin i nie liczmy, że wszyscy nagle zaczną się tym tematem interesować. Warszawą ani Krakowem nie jesteśmy, więc sami musimy zacząć działać i kolportować wiedzę o rankingu. Piłka jest po stronie ratusza. Dostaliśmy do ręki poważny oręż w walce o młode pokolenie Polaków (że tak górno-lotnie napiszę). Czy jesteśmy w stanie ten oręż umiejętnie wykorzystać? Wierzę, że tak. Wierzę też, że ktoś w ratuszu już nad tym pracuje. Oby moja wiara nie była płonna.