Dla Lublina walka o miano Europejskiej Stolicy Kultury w roku 2016 jest celem, który może zmobilizować władze i mieszkańców do realizacji ambitnych pomysłów, które zmienią nasze miasto.
I nie chodzi tu tylko o przedsięwzięcia kulturalne, ale o kompleksowy rozwój obejmujący gospodarkę przestrzenną, komunikację, turystykę. To szansa na duże inwestycje i znalezienie się w pierwszej lidze polskich miast.
Na krótkiej liście kandydatów jesteśmy jedynym miastem ze wschodu Polski i biorąc pod uwagę wielkość aglomeracji, miastem najmniejszym. Może to się wydawać słabością, ale w mojej ocenie jest zaletą. Dla Lublina szansa zwrócenia na siebie uwagi i przyciągnięcie inwestorów, studentów i turystów ma o wiele większe znaczenie niż dla dużych miast, takich jak Warszawa, Wrocław czy Gdańsk.
Wydatki związane z przygotowaniem infrastruktury kulturalnej, turystycznej i renowacje zostały przewidziane na prawie 600 mln euro. Do tego dojdą inwestycje prywatne. Mając jasno określony cel możemy te środki dobrze spożytkować, a to, co uda się w tym okresie zrobić będzie służyło miastu i jego mieszkańcom przez wiele następnych lat. Dla rozwoju ekonomicznego takie impulsy są niezmiernie cenne i nie wolno ich zmarnować. Wykorzystajmy tę szansę!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?