Na profilu zakładu znalazła się informacja, że jego właściciel nie życzy sobie, by przychodzili do niego zwolennicy KOD-u. Jednocześnie sam w rozmowie z naszym dziennikarzem zaznaczył, że nikomu nie odmówi usługi. Nie łamie więc prawa. Zatem o co chodzi? Jak by powiedział Mrożek: zrobiło się nieprzyjemnie. I tyle.
Ale czyż chodzimy tam, gdzie nas nie chcą? Nie. Możemy ten zakład omijać z daleka, jeśli poczuliśmy się urażeni wpisem na Facebooku. Są przecież inne. Tylko że takich właścicieli może być coraz więcej i w końcu pogubimy się w labiryncie zakładów, lokali, sklepów, a może później kin czy teatrów nie wiedząc, które są przyjazne, a które nie. A stąd już blisko do zakazów, dyskryminacji i segregacji. Bo tacy właśnie jesteśmy. Jak pisał Plaut: „Homo homini lupus”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?