W tym roku jest podobnie. I właściwie trudno się temu dziwić. Te postaci niejako z automatu pojawiają się, gdy pochylamy się nad rodzimą historią z pierwszej połowy XX wieku. Nie mamy wątpliwości, że gdyby nie ich marzenia, praca, zaangażowanie, poświęcenie i miłość do ojczyzny, Polska nie odzyskałaby niepodległości po traumatycznych rozbiorach.
To wszystko prawda. Podkreślając jednak wielki udział tych postaci (czy też innych krajan z mniej znanymi nazwiskami), zapominamy, że nasze odrodzenie w 1918 roku było możliwe również dlatego - jeśli nie przede wszystkim - że główne siły, które 123 lata wcześniej podzieliły Polskę między siebie i przez te wszystkie lata okupowały, najzwyczajniej w świecie osłabły. Zawiał wiatr historii i znalazły się one wśród przegranych I wojny światowej.
Wymienieni wyżej, ówcześni nasi liderzy, zachowali się jak prawdziwi mężowie stanu. A jak na takich przystało, mieli wyobraźnię, wiedzę, intuicję i wielką odwagę, dzięki czemu dostrzegli, że kończy się dotychczasowy porządek w świecie i najwyższy czas, by działać. W rezultacie wykorzystując słabość sąsiadów, udało się im przywrócić Polsce samodzielność. Niestety, jak się okazało, nie na długo. Po 20 latach zawiał wiatr historii i nasze państwo znów znalazło się pod okupacją. I ponownie udział w tym mieli nasi sąsiedzi. Nie bez przyczyny wielu historyków uważa, że największym problemem Polski, jeśli nie przekleństwem, jest nasze położenie geograficzne.
Dzisiaj żyjemy w wolnym kraju. Mamy wpływ na to, jak wygląda nasza współczesność, czy też jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Mamy się z czego cieszyć i z czego być dumni. Pamiętajmy o tym nie tylko z okazji 11 Listopada. A jak ponownie zawieje wiatr historii, to życzmy sobie, by naszym liderom - trawestując Gałczyńskiego - jak ptakom rosły skrzydła, a nie jak pętakom trzęsły się portki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?