Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życzenia prawdziwych świąt

Maciej Wijatkowski
Przed każdymi Świętami Bożego Narodzenia mnożyły się i mnożą historie o „kokakolowym” rodowodzie Mikołaja, jego fińskim mateczniku, wymyślonym przez fińskiego dziennikarza, o tym, że choinkę wymyślili Niemcy, a najważniejsze są wszelkie „czarne piątki” i wyprzedaże. Tradycją stało się nie to, by przypominać z jakiej okazji są te święta, ale by nowe tradycje tworzyć. Tradycją stały się więc bijatyki w centrach handlowych, bezwzględne żądania świątecznych premii, czy „opłatki” i „śledziki” firmowe.

Mnie te święta zawsze kojarzyły się z upamiętnieniem Bożego Narodzenia i z nieco późniejszym wydarzeniem, kiedy Jezus nie wytrzymał i zaczął rozpędzać handlarzy pod świątynią. Robienie kasy na uczuciach jest stare jak sam świat, ale nie oznacza to, że trzeba mu się bezwolnie poddawać. Kultura naszej części świata wyrosła na chrześcijaństwie, bo tak się potoczyła jej historia. Warto przez chwilę wyobrazić sobie dzieci wyplatające z różnokolorowych bibułek aniołki na choinkę, a obok nich inne, pochłonięte Minecraf-t’em. Zdecydowanie wolę ten pierwszy obrazek, jeśli już idzie o święta.

W udawanie na firmowym spędzie, że dobrze się życzy znienawidzonemu powszechnie kierownikowi, nie wierzą nawet wszyscy trzymający opłatek. W podyktowane pięknem świąt obniżki cen na prezenty wierzą już tylko ci, którzy jeszcze się nie zorientowali, że po świętach będzie najtaniej, bo trzeba „zepchnąć” towar. Komu zatem wierzyć? Na pewno nie tym otoczonym przepychem, którzy głoszą chwałę skromności. Z pewnością - uczuciom własnym i tych, którzy są nam najbliżsi. Warto wierzyć w coś, czego nie doświadczyliśmy, jeśli to jest piękne i przyzwoite. Nie warto bezwolnie iść za głosem tłumu, bo jak uczą dzieje, przeważnie nie kończy się to najlepiej. Trudno mówić o próbie wiary w rzeczy prawdziwe, a nie udawane i wykreowane, bo przecież najczęściej wierzymy w coś, czego nie doświadczyliśmy. Jeśli już jednak tak się stało, warto mieć w pamięci przede wszystkim to prawdziwe, dobre oblicze wszystkiego, także świąt. Prawdziwą choinkę, prawdziwe dźwięki kolęd, prawdziwą miłość i sympatię. Jeśli już spotkamy się przy stole, naprawdę lepsze będzie prawdziwe ciasto babci (choć z zakalcem), niż „wyjątkowe ciasto świąteczne bez glutenu”.

Życzę wszystkim, obchodzącym Święta Bożego Narodzenia jako pamiątkę narodzenia Jezusa, by nie dali się namówić na udawanie w całej reszcie swojego życia. Nie warto, tym bardziej, kiedy się wierzy w inne rzeczy niż tylko wypłata. Życzę prawdziwych radości, prawdziwie miłych chwil w towarzystwie prawdziwej rodziny i prawdziwie dobrego zdrowia. Szczęście i powodzenie mogą same przyjść niepostrzeżenie, kiedy poczują, że czekają na nie prawdziwi ludzie. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski