Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amstaffy rozszarpały małą suczkę. Na razie nie wrócą do właścicielki. „Opinia biegłych będzie decydująca”

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Małgorzata Genca
Rambo, Mysza, Szatan i Bella – cztery amstaffy, które napadły na panią Elżbietę i zagryzły jej suczkę Mię, dłużej pozostaną w izolacji. Weterynarze wykluczyli zarażenie wścieklizną, ale prokuratura potrzebuje ich jako dowodu w sprawie.

– Czuję żal, straciłam przyjaciela, członka rodziny – przyznaje pani Elżbieta. Było popołudnie 7 czerwca, kiedy mieszkanka podlubelskiej Elizówki wyprowadzała na spacer 3,5-letnią suczkę maltańczyka. Nagle z jej bloku wybiegły cztery amstaffy.

Psy obskoczyły kobietę i wyrwały Mię. Pani Elżbieta odniosła lekkie obrażenia. Jej suszka została zagryziona. Na miejsce wezwano policję. Przed blokiem funkcjonariusze znaleźli martwego pieska. Opiekun zdążył zamknąć amstaffy w mieszkaniu.

Amstaffy najprawdopodobniej uciekły z mieszkania mężczyźnie, który chciał wyjść z nimi na spacer. Okazało się, że 33-latek jest poszukiwany za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości. Obecnie przebywa w areszcie.

Właścicielka amstaffów będzie odpowiadać za brak obowiązkowych szczepień u psów. 37-latce grozi za to grzywna do 5 tys. zł. Tuż po zdarzeniu amstaffy zostały jej odebrane i skierowane na obserwację weterynaryjną, która trwała do wtorku.

– Obserwacja czterech psów zakończyła się. Wykluczyliśmy podejrzenie zarażenia wścieklizną – przyznaje Tomasz Brzana, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Lublinie. Trzy amstaffy przebywają w klinice weterynaryjnej przy ul. Głębokiej. Czwarty jest w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt przy ul. Stefczyka. Decyzją prokuratury, pozostaną tam jako dowód w postępowaniu.

– Postępowanie jest w toku. Został powołany zespół biegłych złożony z lekarza weterynarii i behawiorysty, którzy mają ocenić czy nie znęcano się nad zwierzętami, czy psy przebywały w warunkach zgodnych z ich wymaganiami i czy są agresywne - informuje prok. Paweł Majka, szef Prokuratury Rejonowej w Lublinie.

Osobami podejrzewanymi w sprawie są dwie osoby: 33-latek, który wyszedł z psami na spacer i 37-letnia właścicielka. Postępowanie toczy się w kierunku spowodowania uszczerbku na zdrowiu właścicielki maltańczyka i znęcania się nad zwierzętami. Prokurator podkreśla, że na ten moment nikomu nie postawiono zarzutów.

– Chcemy wyjaśnić jak psy były przetrzymywane i dlaczego tak się zachowały. Opinia biegłych będzie miała decydujące znaczenie dla dalszego losu postępowania – dodaje prokuratur rejonowy.

Zwierzęta zostały przekazane pod opiekę wójta gminy Niemce. Ich pobyt w lecznicach sfinansuje urząd gminy. Piąty pies, który w trakcie zamieszania wyskoczył przez okno, pozostaje u właścicielki.

Po zabraniu amstaffów mieszkańcy Elizówki odetchnęli z ulgą. Przyznają, że wcześniej ataki na psy i koty zdarzały się regularnie.

– Muszę z kijem chodzić, bo się boję o siebie i dzieci. Jak sąsiad wychodzi z psem, to najpierw musi się rozejrzeć, czy amstaffy nie są gdzieś w pobliżu – skarżyła się pani Edyta, mama czwórki dzieci.

Sąsiadom zależy, żeby policja i prokuratura doprowadziły sprawę do końca. – Chodzi o bezpieczeństwo moje, rodziny i mieszkańców – przyznaje pani Elżbieta.

Lubelskie: Zagryzły suczkę i poraniły właścicielkę. Amstaffy...

Za nieumyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu grozi do roku więzienia. Za niezachowywanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia kodeks wykroczeń przewiduje naganę, grzywnę do 1000 zł lub ograniczenie wolności. Więzienie grozi także za znęcanie się nad zwierzętami.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski