Wszystkim malkontentom zadaję kilka pytań. W pierwszym pytam: Czy wiedzą, ile trwa obecnie podróż z domu w Lublinie do Londynu? Odpowiedź brzmi: 5 godzin. Krócej niż do Poznania. Czy to nic? Drugie pytanie: Czy jeździli ostatnio do Warszawy i czy żadnych zmian nie zauważyli po drodze? No tak, ale to tylko 24 kilometry nowej drogi, a gdzie reszta? - pada odpowiedź.
Proszę więc skorzystać z podróży samolotem i spojrzeć przez okno na to, co się dzieje wokół Lublina. Za rok będą kolejne kilometry i sprawne drogi wyjazdowe z miasta. Dalej nic? To proszę sięgnąć do zatwierdzonego parę tygodni temu planu budowy dróg ekspresowych do roku 2015. Jest w nim przewidziane dokończenie obwodnicy Lublina i budowa odcinka S17 z Kurowa do Zakrętu przed Warszawą.
No i wreszcie pytanie zasadnicze: Co wyście zrobili, aby sytuację gospodarczą Lublina poprawić. Ile zrealizowaliście in-westycji? Ile zaczęliście nowych biznesów? Ilu zatrudniliście ludzi? Tak, ale władze zamiast ułatwiać, to utrudniają - tak brzmi kolejna odpowiedź. Na pewno nie ułatwiają, z tym się zgodzę, a jak próbują ułatwiać, to bardzo niemrawo. Nie zmienia to jednak faktu, że prywatne inwestycje są w Lublinie wciąż realizowane, że to właśnie one rozwijają miasto, że to głównie dzięki nim ludzie znajdują pracę i warunki do życia. Nie muszą być realizowane żadne wielkie, spektakularne przedsięwzięcia. Wystarczy, że kilka tysięcy małych i średnich przedsiębiorców zainwestuje swoje pieniądze i zatrudni przynajmniej kilku nowych pracowników.
Jesteśmy już w Europie komunikacyjnie. Jeśli do tego dołożymy naszą aktywność i przedsiębiorczość, to także gospodarczo mamy szansę w niej się znaleźć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?