Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Majakowski wiecznie żywy

Jan Pleszczyński
Jednostka - zerem, jednostka - bzdurą, sama - nie ruszy pięciocalowej kłody, choćby i wielką była figurą. To nie ja, to Majakowski. Przypominam na wszelki wypadek, bo nie wszyscy to dinozaury, które uczyły się na pamięć tego wiersza w szkole. Gwoli prawdy, ja rosyjskiego uczyłem się bez obrzydzenia, a i "Murziłkę", którą musieliśmy prenumerować, czytałem z zainteresowaniem. Pewnie to zasługa fantastycznej nauczycielki, rodowitej Rosjanki, która jako mała dziewczynka przeżyła blokadę Leningradu. Ale to tak na marginesie.

O Majakowskim przypomniałem sobie z okazji różnych protestów. Każdemu wolno protestować i walczyć o własne interesy. I choć prawie zawsze jest tak, że gdy nam jest lepiej, to innym gorzej, co szczególnie było widać w przypadku protestu lekarzy, daleko mi do potępiania ich receptowej akcji. Nie jestem moralistą. Skoro uważają, że postąpili OK, to OK. Dobre mniemanie o sobie i poczucie czystego sumienia to połowa szczęścia, a pewnie nawet więcej. Tym bardziej nie mam za złe protestów ludzi zwalnianych z "Protektora"; ich spotkała prawdziwa tragedia. Czym jest w dzisiejszych czasach strata pracy dla ludzi 40-50+, którzy na dodatek nie są lekarzami, nie warto nawet wspominać.

Protesty się opłaciły. Lekarze uzyskali to, co chcieli, a zwolnieni z "Protektora" wywalczyli na odchodne lepsze warunki. Jeszcze raz się potwierdziło, że liczy się tylko siła. C'est la vie. Na tle lekarzy aptekarze to cienkie Bolki i mogą sobie co najwyżej zamknąć aptekę na godzinkę, co ich zresztą uderza po kieszeni. Ale może jednak coś wywalczą. Natomiast ludzie, którzy codziennie tracą pracę, nie mogą zrobić nic. Nie będą przecież w pojedynkę okupować firmy, z której ich wyrzucono, nie pójdą pod ratusz ani nie zablokują głównych ulic miasta.

Nie tylko w "Protektorze" ludzie od listonosza dowiadują się, że są już bezrobotni. A jeśli dowiadują się bezpośrednio od szefa, to często późnym wieczorem, po całym dniu pracy. Byłem kiedyś nawet świadkiem takiego zdarzenia. Jednostka niczym, jednostka bzdurą.

Dziś młodzi nie czytają Majakowskiego. Niech się więc uczą życia z innych źródeł. Protest lekarzy i "Protektora" to bardzo dobra szkoła życia.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski