Pomysł znajomej wygląda z grubsza następująco. Ludzi, którzy codziennie myszkują po śmietnikach i żyją z tego, co tam znajdą i co uda im się sprzedać, należy uczynić gospodarzami śmietników. Zawrzeć z nimi jakiś rodzaj umowy o pracę - choćby tzw. umowę śmieciową. W tym wypadku nazwa akurat byłaby adekwatna.
Naszą odpowiedzią na wzrost cen wywozu śmieci powinno być domaganie się ich opomiarowania - tak jak wody i energii. Wywożone są pełne pojemniki. Zanim się zapełnią, władzę nad śmietnikiem mają "gospodarze". Nikt lepiej od nich śmieci nie posegreguje i nie zadba o to, aby nic, co ma jakąś wartość, nie zostało zmarnowane.
Moja znajoma nie ma wątpliwości (ja też nie), że troska o ludzi wykluczonych należy do obowiązków gminy. Nie oszukujmy się: ci, którzy buszują po śmietnikach są wykluczeni i nie ma znaczenia, czy z własnego wyboru, czy w wyniku jakiegoś nieszczęścia, choroby lub po prostu małej odporności psychicznej. - Są stygmatyzowani, przede wszystkim ocenami moralnymi: że pijacy, abnegaci, lenie - mówi znajoma. - A przecież ani nie kradną, ani nie żebrzą. I nie są uciążliwi dla osiedla. Przeciwnie. Żyjąc z tego, co wydłubią ze śmietnika, zmniejszają fatalne skutki naszego niechlujstwa i marnotrawstwa.
W tej kwestii myślę dokładnie tak samo jak ona. Różni nas jedno. Ona wierzy, że jak napiszę o tym w Kurierze, to ktoś choćby przyjrzy się tej propozycji. I zanim powie, że tego się nie da zrobić, to przez chwilę pomyśli, czy na pewno się nie da. A ja nie wierzę.
W poświąteczny wtorek wszystkie śmietniki na pewno będą przepełnione. Co osiedlowym samorządom, władzom spółdzielni i miejskim radnym da doskonały argument: skoro nawet wielkie, profesjonalne firmy nie dają rady - no to widocznie nie ma rady.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?