Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia faza spekulacji

Mariusz Świetlicki
Czy wkrótce za euro będziemy płacić 7 złotych? Takie pytania i twierdzące odpowiedzi można coraz częściej usłyszeć. Coraz więcej ludzi zaczyna też w to wierzyć, a to oznacza, że wchodzimy w ostatnią fazę spekulacji.

Obecny kurs złotego, wobec głównych światowych walut, nie ma nic wspólnego z jego rzeczywistą wartością. Porównanie siły nabywczej złotówki i euro już dawno pokazuje znaczne niedowartościowanie naszej waluty. Ale w tej chwili nie ma to żadnego znaczenia - kursem rządzą spekulanci. A spekulanci grający na wzrosty, aby zarobić, muszą dużo euro kupić tanio, by później je sprzedać znacznie drożej. Ze skupowaniem jest prościej, zwłaszcza że pomaga NBP i Bank Gospodarstwa Krajowego sprzedając euro z rezerw walutowych i z dotacji unijnych. Zakupy trwają więc już na całego od kilku miesięcy. Aby jednak sprzedać znaczne ilości posiadanej waluty i nie spowodować gwałtownego załamania się wzrostów, trzeba napędzić kupujących.

Taka nagonka właśnie się rozpoczęła. Mamy odpowiedni klimat zewnętrzny - ogólny niepokój o przyszłość gospodarczą Europy, świata, a zatem i Polski. Wszyscy mówią, że będzie ciężko, że nie wiadomo, co przyniesie przyszłość, czy Europa przetrwa itd., itp. Kolejny element nagonki, to przekonanie ludzi, że w trudnych czasach najlepiej pieniądze trzymać w stabilniejszych niż złotówka walutach. I choć przyszłość euro nie jest pewna, to jednak za nim stoją Niemcy, a to silna i stabilna gospodarka. Dolar choć ma problemy, to przecież gospodarka amerykańska jest w tych trudnych czasach i tak najpewniejsza. Gdy już większość tak zwanych mas czuje strach, zostaje tylko jedna kwestia - przekonać ich, że obecny kurs euro i dolara wcale nie jest jeszcze taki wysoki, że wkrótce będzie jeszcze wyższy.

Zaczyna się więc medialna licytacja - 4,8? Nie, prawdopodobne jest wkrótce 5,0. A dlaczego pięć, jak się zacznie sypać Europa, to będzie 6,0, a może nawet 7,0. "Masy" zaczynają się bać i masowo skupować waluty i to jest najlepszy moment dla spekulantów, aby się wycofać i zacząć grać na wzrost kursu złotówki.

Czas silnych niepokojów i wielkich euforii to żniwa dla spekulantów. Oni karmią się stadnym zachowaniem drobnych inwestorów.

Ile więc będzie kosztowało wkrótce euro? Nie wiem. Może być jeszcze droższe niż dziś, może już jesteśmy niemal na szczycie. Wiem natomiast jedno: gdy wszyscy kupują - czas sprzedawać, gdy wszyscy sprzedają - czas kupować.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski