Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamięci Pani Profesor

dr Mariusz Świetlicki
Co ma wspólnego ekonometria z demografią i finansami publicznymi? Możemy budować skomplikowane modele zmian społecznych i na ich podstawie planować przyszły system podatkowy. Możemy i specjaliści od ekonometrii to robią. Prawdę jednak mówiąc, zupełnie nie o tym chciałem pisać. Dla mnie te zagadnienia już na zawsze będą związane z jedną osobą - z Panią Profesor Zytą Gilowską.

Pogrzeb Zyty Gilowskiej. Ostatnia droga wicepremier (ZDJĘCIA, WIDEO)

Spotkałem ją na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim dwadzieścia kilka lat temu, gdy studiowałem ekonomię. Wówczas jeszcze Pani Doktor, była przez studentów nazywana po prostu Zytą, choć oczywiście tylko, gdy rozmawialiśmy między sobą. Już wówczas bowiem budziła powszechny szacunek swoją wiedzą, umiejętnością jej przekazywania, pewnością mówienia i dużym poczuciem humoru. Pierwsze z nią zajęcia, choć trudne, gdyż dotyczyły ekonometrii, były powszechnie lubiane. Nie pamiętam też, aby ktoś miał problem z ich zaliczeniem. Byłem dumny z siebie, gdyż z egzaminu otrzymałem ocenę bardzo dobrą i osobistą pochwałę Zyty.

Pogrzeb Zyty Gilowskiej. Najważniejsze osoby w państwie pożegnały byłą wicepremier (WIDEO)

Później nasze drogi przecinały się jeszcze kilkakrotnie. Kolejne wykłady, zaliczenia i egzaminy. Przede wszystkim jednak obrona mojej pracy doktorskiej. Pani Profesor zasiadała w Radzie Wydziału, przed którą prezentowałem swój dorobek badawczy. Zaskoczyło mnie przede wszystkim to, że dokładnie zapoznała się z moją pracą, co nie było i nie jest oczywiste dla osób, które nie są promotorem lub recenzentem pracy naukowej. Zadawała bardzo konkretne pytania, robiła to z dużą życzliwością osoby pewnej siebie, ale szanującej również innych. Była najbardziej aktywną osobą z komisji i bardzo sobie cenię wysoką ocenę, którą wówczas mi wystawiła.

Zyta Gilowska. Krucha żelazna dama

Bankiet po obronie doktoratu był miejscem, gdzie ostatni raz miałem okazję dłużej z Panią Profesor podyskutować. I choć nasze poglądy nie zawsze były zgodne, zwłaszcza dotyczące roli rynków finansowych, to było to z pewnością jedno z ciekawszych spotkań, w których brałem udział. Po tym czasie nasze drogi zupełnie się rozeszły. Pani Profesor bardzo silnie zaangażowała się w wielką politykę, a ja w rozwój lokalnego biznesu. Zawsze jednak z wielkim zainteresowaniem śledziłem to, co robi, jak konsekwentnie i z determinacją realizuje swoją wizję.

Wiadomość o śmierci Zyty Gilowskiej, zawsze bolesna, nie była zaskoczeniem. Jej trudna walka z ciężką chorobą była powszechnie znana. Dla mnie to odejście to nie tylko brak ważnej i ciekawej postaci w życiu publicznym, ale również bardzo osobiste przeżycie. Przemija powoli czas moich nauczycieli. To oni w znacznej mierze budowali współczesną Polskę. Paga, Kurowski, Gilowska. I choć ich wspominamy, to już zajmują nas inne sprawy, inne problemy, inni ludzie. Normalna kolej rzeczy. Mimo wszystko w jakimś stopniu podążamy śladami, które oni wyznaczyli i warto o tym pamiętać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski