Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopany skarb

Mariusz Świetlicki
Gdzie został ukryty skarb Templariuszy? Gdzie schowano Bursztynową Komnatę? Gdzie zakopano naczynia z monetami ukrywane przed rabusiami? Gdzieś w ziemi. Są osoby szukające skarbów systemowo. Analizują wszystkie zapisane i zasłyszane informacje, próbują łączyć nawet najdrobniejsze fakty, posługują się nowoczesnymi urządzeniami. Wszystko po to, aby skarb znaleźć, odkopać, odkryć. Inni mają po prostu szczęście. Kopią studnię, fundament pod budynek lub po prostu grzebią w piasku i coś wykopują. Piękny bursztyn, starą monetę, pierścień lub całą szkatułkę.

Zakopane i schowane skarby pobudzają naszą wyobraźnię, są pożywką dla mediów i artystów. Ileż powstało na ten temat książek, reportaży, filmów. Kto z mojego pokolenia nie pamięta przygód harcerzy z książki i filmu „Pana Samochodzik i Templariusze”. Albo z ostatnich lat - kwestii ukrytego pociągu ze złotem w Górach Sowich.

Czasy się zmieniają. Zmieniają się też ukrywane skarby i narzędzia do ich wydobycia. Media podały właśnie informację, że w Indiach zmarł młody - trzydziestoletni prezes kanadyjskiej firmy, która inwestowała pieniądze swoich klientów w kryptowaluty. I nie byłoby w tej informacji może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że dbał on tak bardzo o bezpieczeństwo zgromadzonego kapitału, że tylko on znał kody zabezpieczające dostęp do kont, na których zgromadzono bitcoiny, litecoiny, ethery i inne cyfrowe tokeny o wartości szacowanej na 145 mln USD.

Jak poinformowała wdowa po nim, Gerald Cotten zawsze zwracał szczególną uwagę na kwestie bezpieczeństwa. Laptop, adres email i system komunikatorów używanych do zarządzania zostały przez niego tak zaszyfrowane, aby nikt poza nim się do nich nie dostał. I nie poradzili sobie z tym nawet wynajęci przez nią hakerzy… Kryptowaluty zostały zdeponowane na tzw. zimnych kontach, do których nikt z zewnątrz, nie znając kodów dostępu nie może się dostać. Jedyne co pozostało wdowie, to ogłosić bankructwo spółki zarządzanej przez jej byłego męża.

I znów na lata mamy wyzwanie dla poszukiwaczy skarbów. Kto wykopie ukryte bitcoiny? Kto złamie kody? Tym razem nie potrzeba wykrywaczy metalu i zdjęć satelitarnych, lecz deszyfrantów i specjalistów od łamania zabezpieczeń komputerowych. Miliony dolarów czekają…

A wszystkim na koniec przypomnę hasło, które było przewodnią myślą książki Zbigniewa Nienackiego - „Tam skarb twój, gdzie serce twoje”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski