Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie wiadomości

dr Mariusz Świetlicki
dr Mariusz Świetlicki.
dr Mariusz Świetlicki. archiwum
Na początek dobra czy zła? Nie, to nie o takie pytanie chodzi.

Po prostu przeczytałem dzisiaj dwie wiadomości na jednym z portali internetowych. Były obok siebie, dotyczyły teoretycznie innych spraw, a w moim przekonaniu znakomicie pokazują wpływ sposobu funkcjonowania państwa i myślenia urzędników na praktykę życia gospodarczego i społecznego.

W pierwszej autor informował, jak ważne dla państwa jest ograniczanie tzw. luki podatkowej, czyli różnicy między faktycznymi wpływami z podatku (chodziło o VAT) a wpływami, jakie powinny być, gdyby wszystkie transakcje były opodatkowane. Chodzi przede wszystkim o ograniczanie szarej strefy i oszust podatkowych. W Polsce, w przypadku VAT, ta luka jest szacowana na około 2,5% PKB, czyli 42 mld zł rocznie. Autor, inspirowany opiniami urzędników skarbowych, tak rozpędził się w krytykowaniu przestępców wyłudzających VAT, że wypomniał im wykorzystywanie nawet hospicjów, aby stworzyć przykrywkę dla swojej działalności.

W drugiej niewielkiej notce, pojawiła się natomiast wiadomość o tym, jak to sklepy w Polsce masowo wyrzucają żywność, bojąc się ją przekazać bankom żywności lub innym instytucjom charytatywnym. Czego się boją? Fiskusa.

Wiele lat obowiązywały w naszym kraju przepisy, które przewidywały, że darowizny żywności są objęte opodatkowaniem. Media szeroko omawiały przypadek piekarza, który zbankrutował, gdy fiskus zażądał od niego zapłaty podatku za chleb, który przekazywał nieodpłatnie bezdomnym.

Po szerokiej dyskusji na ten temat przepisy zmieniono i od dwóch lat nie płaci się podatku od żywności przekazywanej na cele charytatywne.

I wszystko wydaje się być w porządku, gdyby nie sposób podejścia i działania urzędników. Każda tego rodzaju operacja musi być bardzo dokładnie udokumentowana, a i tak jest traktowana jako potencjalny przekręt i wyłudzenie podatku. Każdy pomagający to potencjalnie przestępca. Sklepy, nie chcąc robić sobie problemów i narażać się na ciągłe kontrole, wolą nadal niesprzedaną żywność wyrzucić, niż ją komuś podarować. Szacuje się, że w ten sposób jest niszczonych ok. 500 tys. ton jedzenia rocznie!

Może więc urzędnicy, zamiast traktować wszystkich jak złodziei i straszyć kontrolami oraz karami, powinni zacząć też edukować, pokazywać pozytywne przykłady działania i pracować nad zmianą świadomości, przede wszystkim własnej. Ścigajmy prawdziwych przestępców, ale pomagajmy większości czynić dobro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski