Hanna Czerska: powstanie Tarczy Wschód jest milowym krokiem w zapewnieniu bezpieczeństwa Polsce

Kwestie bezpieczeństwa na polskiej wschodniej granicy, rozbudowy portu przeładunkowego w Małaszewiczach oraz dostępności do leczenia onkologicznego podnieśli podczas poniedziałkowej (3 czerwca) konferencji prasowej w Białej Podlaskiej lubelscy politycy PSL, którzy w niedzielnych wyborach do PE o mandaty europosłów ubiegać się będą z list Trzeciej Drogi (połączone siły ludowców i Polski 2050 Szymona Hołowni).

- Nic ważniejszego nie potrzeba naszemu regionowi, jak bezpieczeństwo. Za nim idzie przede wszystkim samopoczucie wszystkich obywateli regionu, ale również rozwój gospodarczy. Tego rozwoju nie będzie bez napływu kapitału zewnętrznego, bo same środki europejskie nie wystarczą, nie będzie przyciągania inwestorów i nasz kraj nie będzie miał dobrych relacji w Europie. A tych dobrych kontaktów brakowało przez ostatnią kadencję Parlamentu Europejskiego (2019-24 - dop. red.) - mówił Sławomir Sosnowski, który zamyka lubelską listę TD do europarlamentu

Stwierdził, że "to co działo się w Polsce pod rządami PiS prowadziło do destabilizacji stosunków między politykami w Europie".

- Brakowało dobrej współpracy z tymi, którzy to bezpieczeństwo mogą zapewnić. Wiemy już z cała pewnością, że Węgry takim państwem nie są. My jesteśmy gwarantem tego, że działania w zapewnianiu bezpieczeństwa i rozwoju dla mieszkańców naszego kraju będą odpowiednio kierunkowane - zaznaczył Sosnowski.

Hanna Czerska (PSL), "szóstka" na liście TD, przyznała, że polska wschodnia granica nie jest do końca bezpieczna.

- Powstanie Tarczy Wschód jest krokiem milowym w zapewnieniu Polsce tego bezpieczeństwa - oceniła.

I dodała:

- W ramach tego zadania powinniśmy wykupić pewien pas przygranicznej ziemi - w odległości 30-50 metrów od Bugu - i ten teren porządnie wykarczować. Obecnie trudno się przez niego przedostać.

W jej opinii, sytuację znacząco poprawiłoby wykonanie drogi szutrowej wzdłuż Bugu.

Narodowy Planu Obrony i Odstraszania "Tarcza Wschód” zakłada m.in. stworzenie umocnień i fortyfikacji wzdłuż wschodniej granicy. Zadanie ma zostać zrealizowane do 2028 r. i kosztować 10 mld zł. Na jego wykonanie rząd zamierza ubiegać się o dofinansowanie unijne.

Linie obrony mają obejmować w sumie 700 km granicy z obwodem królewieckim, Litwą, Białorusią i częścią Ukrainy.

Rozbudowa portu przeładunkowego w Małaszewiczach zwróci się po roku

Jak przekonywała Czerska, port przeładunkowy w Małaszewiczach (pow. bialski) na polsko-białoruskiej granicy "to najlepsza, najkrótsza i najtańsza droga dla chińskich towarów".

- Według wyliczeń różnych gremiów rozbudowa portu w Małaszewiczach (inwestycja ma pochłonąć 3,2 mld złotych, a prace potrwać pięć lat - dop. red.) zwróci się tak naprawdę po roku. Dołożę wszelkich starań, aby na ten cel poszły środki unijne, bo uważam to przedsięwzięcie ma strategiczne znaczenie dla rozwoju terenów przygranicznych - podkreśliła.

Projekt Parku Logistycznego Małaszewicze obejmuje kompleksową modernizację i rozbudowę infrastruktury kolejowej. Remont torów pozwoli na przyjmowanie pociągów o długości 1050 m dla standardu 1520 mm i 750 m dla standardu 1435 mm. Zwiększy się również prędkość składów z 20 do 40 km/h. Aktualnie port przeładunkowy w Małaszewiczach dziennie jest w stanie obsłużyć 16 par pociągów. Po renowacji liczba odprawianych składów wzrosłaby do 35. Taka przepustowość jest istotna w kontekście Nowego Jedwabnego Szlaku i wymiany handlowej z Chinami.

Jak przekonywało w 2022 r. ministerstwo infrastruktury, dzięki inwestycji "znaczenie Parku Logistycznego Małaszewicze jako jednego z najważniejszych punktów przeładunkowych w Europie, jeszcze bardziej wzrośnie, a także przyczyni się do wzrostu przychodów Skarbu Państwa oraz wygeneruje wartość dodaną dla polskiej gospodarki".

Finansowanie inwestycji mają zapewnić obligacje Skarbu Państwa. Chodzi o 3,4 mld zł. Trafiły one do PKP Polskich Linii Kolejowych. W sierpniu 2023 r. prezydent RP Andrzej Duda podpisał ustawę umożliwiającą taką operację. Zgodnie z nią, zadanie podzielono na dwa etapy. Pierwszy zakłada przejęcie przez PKP PLK Cargotoru, któremu podlega terminal przeładunkowy w Małaszewiczach. To działanie mają pokryć środki z Funduszu Kolejowego.

- Przepis ten znowelizowano ustawą okołobudżetową 2024 r. – umożliwiając sfinansowanie zakupu również w bieżącym roku - podawała w marcu Anna Szumańska, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury.

Jak przekazał w ubiegłym tygodniu Piotr Wyborski, prezes PKP PLK, przeprowadzana jest aktualizacja wyceny spółki Cargotor.

- Przewidujemy, że po jej aktualizacji, w oparciu o dane finansowe roku 2023, będziemy decydować co do dalszego zakupu - mówił Wyborski, cytowany przez PAP.

- Będę bardzo zabiegać o to, aby znalazły się środki unijne na wyrównanie szans w terapii onkologicznej. Żeby nasi pacjenci nie otrzymywali jej po dwóch latach, tylko znacznie wcześniej - zadeklarowała Czerska, z zawodu lekarz rodzinny.

I dodała:

- Będę zabiegała także o to, aby praktyki lekarzy rodzinnych były jak najlepiej wyposażone. Dobre wyposażenie lekarzy rodzinnych spowoduje znaczną poprawę jakości obsługi pacjenta i skróci czas oczekiwania na wizyty u specjalistów

.