PKP Intercity robi wszystko, by dowieźć Polaków na wakacje

Materiał informacyjny PKP Intercity
Aż 40 proc. wagonów, jakimi dysponuje PKP intercity, jest w naprawie bądź na nią oczekuje. Powołany w połowie kwietnia nowy zarząd narodowego przewoźnika robi wszystko, by dowieźć Polaków na wakacje 2024. W kolejnych latach ma być szybciej, wygodniej i nowocześniej.
PKP Intercity robi wszystko, by dowieźć Polaków na wakacje

PKP Intercity robi wszystko, by dowieźć Polaków na wakacje

W 2023 r. PKP Intercity przewiozło rekordowe w historii spółki 68 milionów pasażerów. Ci jednak narzekają na niewielką liczbę połączeń i tłok w pociągach, szczególnie w okolicach świąt, długich weekendów i wakacji. To tych ostatnich został już zaledwie miesiąc. Czy podróż w góry lub nad morze będzie koszmarem?

- Intensywnie przygotowujemy się do przewozów na wakacje. Planujemy, by jak największa liczba taboru mogła wozić pasażerów - deklaruje Marcin Karasiński, członek zarządu PKP Intercity. - Niestety blisko 40 proc. jest w naprawie bądź na nią oczekuje. Chcemy, aby ta liczba jak najszybciej zmalała, prowadzimy więc pilne naprawy.

Spółka przyspieszyła też odbiór nowoczesnych lokomotyw elektrycznych od producentów. Wraz z naprawami wagonów pozwoli to wysłać na tory większą liczbę pociągów i zwiększyć liczbę miejsc w kursujących obecnie.

To tylko działania pilne, potrzebne w krótkim czasie. Plany przewoźnika na następne lata są zdecydowanie większe. Powód? W 2030 r., wraz z wejściem w życie tzw. IV pakietu kolejowego, PKP Intercity będzie musiało zmierzyć się na polskich torach z konkurencją. W tym celu spółka planuje rekordowe inwestycje w nowy tabor. Ma być szybciej, wygodniej i nowocześniej. Na inwestycje przeznaczone zostanie aż 27 miliardów złotych.

- Przygotowujemy się na liberalizację rynku kolejowego, w związku z czym nasz program inwestycyjny musi być w pełni wykonany, a mamy pewne opóźnienia. 1 marca wyłoniliśmy wykonawcę rekordowego kontrakt na dostarczenie od 300 do 450 nowych, nowoczesnych wagonów. Tuż po wakacjach ogłosimy kolejne duże projekty - mówi Marcin Karasiński.

Co planuje spółka? Między innymi przetargi na nowe pociągi dużych prędkości, które dołączą do posiadanych przez PKP Intercity 20 składów Pendolino. Oprócz nich przewoźnik planuje zakup kolejnych elektrycznych zespołów trakcyjnych, jedno- i dwupokładowych. Tych pierwszych jeździ już w barwach PKP IC ponad 60 – 32 składy wyprodukowanych w Siedlcach pojazdów Stadler Flirt i 20 wyprodukowanych w Bydgoszczy przez Pesę dartów oraz 14 zmodernizowanych w Mińsku Mazowieckim składów ED-74. Jednostki piętrowe będą dla pasażerów PKP Intercity pewną nowością. Piętrowych wagonów używanych wciąż na polskich torach jest niewiele i korzystają z nich głównie pasażerowie podróżujący lokalnie na Mazowszu.

Jak te inwestycje wpłyną na pasażerów, których do 2030 r. ma być już niemal 100 milionów rocznie? Spółka chce przede wszystkim zwiększyć swoją ofertę i wprowadzić dodatkowe pociągi na polskie tory. Lepszy ma być też poziom świadczonych usług.

- Nowe składy będą nowoczesne i mniej awaryjne. Chcemy, aby punktualność pociągów była jak najwyższa – deklaruje Marcin

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski