Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teoria ekonomii w praktyce

dr Mariusz Świetlicki

Teoria teorią, a życie życiem. Wielokrotnie słyszałem taką tezę, mającą podkreślić oderwanie nauki od rzeczywistości. Przyznam szczerze, że sam się jej czasami poddawałem. Zwłaszcza wówczas, gdy praktyka zaskakiwała swoją nieprzewidywalnością, różnorodnością, bogactwem, a teoria wydawała się oddalona, skomplikowana, nieczytelna i ociężała. Zanim rozbudowany model ekonometryczny pozwoli opisać jakiś fragment rzeczywistości gospodarczej, a my zrozumiemy jego założenia i wyniki, to świat jest już w zupełnie innym miejscu.

Są jednak takie elementy nauki, które zawsze mają zastosowanie i pozwalają nam rozumieć rzeczywistość. W ekonomii jednym z takich elementów jest walka między tzw. ekonomią podaży i ekonomią popytu. Co napędza rozwój i wzrost gospodarczy? To jedna z podstawowych osi dyskusji ekonomicznej. Już nie tylko wśród ekonomistów powszechnie znane są założenia opracowane przez Johna Maynarda Keynesa, który udowadniał, że silny interwencjonizm państwa pobudzający popyt jest podstawą rozwoju gospodarczego. Po-wszechnie uważa się, że dzięki zastosowaniu jego postulatów udało się Stanom Zjednoczonym i reszcie świata wyjść z potężnego kryzysu lat 30. ubiegłego wieku.

Kilkadziesiąt lat później - w latach 70. XX wieku, wrócono jednak do korzeni ekonomii, zwracając ponownie baczną uwagę na znaczenie przedsiębiorczości, inwestycji, zysku i przede wszystkim na silne powiązanie wysiłku, pracy i ryzyka z efektami. Tzw. ekonomia podaży bardzo mocno podkreśla, że rozwój jest możliwy tylko wówczas, gdy uczestnicy życia gospodarczego czują związek między tym co robią, a efektami, które uzyskują. To stanowi prawdziwy bodziec do inwestycji, produkcji, pracy. Stąd założenie niskich podatków, wolności gospodarczej i państwa minimum.

Obecne działania rządzących w Polsce to nieudolna próba wprowadzenia polityki Keynesowskiej do rzeczywistości gospodarczej, która jej nie wymagała. W sytuacji, gdy wciąż gonimy rozwinięte gospodarczo kraje świata, potrzebne są dalsze inwestycje, ciężka praca, innowacje. Nie wprowadza się natomiast pozbawionej bodźców gospodarczych redystrybucji (zabieranie zaradnym i rozdawanie swoim wyborcom), a jednocześnie nie zakłada się cugli na przedsiębiorczych i inwestujących w postaci wyższych podatków, nadmiernej kontroli czy ograniczeń prawnych. Taka polityka jest samobójcza. Niestety, nie tylko dla rządzących, ale dla nas wszystkich.

Teoria ekonomii, choć w swoich podstawach prosta i wielokrotnie sprawdzona w życiu, nie zawsze dociera do ludzi. I nie mam na myśli tylko tych, którzy sprawują władzę, ale do wszystkich. Mamy tendencję do próby wybrania drogi na skróty. Drogi, której de facto nie ma. Tylko czy potrafimy się uczyć na własnych błędach?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski