Historyczny awans, a kilka tygodni później debiut w pierwszej lidze, przypadł na 30-lecie klubu. Pierwszym meczem w piłkarskiej elicie było spotkanie przy Al. Zygmuntowskich z Zagłębiem Sosnowiec. Stadion do ostatniego miejsca wypełnił się kibicami. Na przygotowanych transparentach można było przeczytać: „Witamy Motor w I lidze” oraz „Kibice Motoru witają drużynę gości”.
Fani gospodarzy ciepło przyjęli drużynę z Sosnowca, u której na ławce trenerskiej siedział doskonale znany sympatykom futbolu, Andrzej Strejlau. - Chciałbym podziękować lubelskiej publiczności za tak miłe przyjęcie mojej drużyny. Nie zdarza się to zbyt często na boiskach I-ligowych - mówił po spotkaniu.
Motor w debiucie zremisował z Zagłębiem 1:1. „_Emocji było sporo. Nie brakowało akcji pod obiema bramkami, gospodarze długimi okresami mieli przewagę na boisku. Piłkarze Motoru zdołali zremisować z Zagłębiem Sosnowiec i ten wynik należy uznać jako duży sukces lubelskiej drużyny. Podział punktów odzwierciedla chyba to co działo się na boisku i jest sprawiedliwym wykładnikiem sił obydwu zespołów. Motor grający z debiutancką tremą oraz w roli beniaminka zaprezentował jednak niebywałą ambicję i wolę zwycięstwa_” - relacjonował Kurier Lubelski.
- Paweł Maziarz: Jestem dumny, że byłem częścią tej drużyny
- "Sercem, duszą i przekonaniem jestem od lat kibicem Motoru"
- 70-lecie Motoru: „Są wartości cenniejsze niż dolary"
- 70-lecie Motoru: Mecz z Realem Madryt był nagrodą
- Marcin Popławski: W Motorze przeżyłem najlepsze dni
- Jerzy Krawczyk: "Żałuję, że nie zagrałem z Motorem w elicie"
Lublinianie, prowadzeni wówczas przez trenera Bronisława Waligórę, od początku ruszyli do ataków. Niedługo po rozpoczęciu gry groźną akcję przeprowadzili Ireneusz Lorenc i Andrzej Pop. Po silnym strzale tego drugiego, bramkarz Zagłębia z trudem wybił piłkę.
W pierwszej połowie kibice nie zobaczyli jednak goli. Ale fani Motoru doczekali się trafienia swoich ulubieńców. W 69. min. bramkarza gości pokonał Tadeusz Cypka, pozyskany przed sezonem z Legii Warszawa.
Niestety, radość trwała krótko. „_Piłkarze Motoru uszczęśliwieni zdobyciem bramki trochę rozluźnili swe szeregi w obronie i Zagłębie w kilka minut później ze strzału Zbigniewa Sączka wyrównało na 1:1_”.
- Mecz był dla piłkarzy Motoru próbą wytrzymałości psychicznej, jak wypadną w rywalizacji z rutynowanym zespołem I ligi - podsumował trener Waligóra.
Historyczny dla Lublina mecz w pierwszej lidze obserwował z trybun m.in. trener kadry narodowej, Ryszard Kulesza. - Więcej z gry miał niewątpliwie Motor, lecz brak doświadczenia przeszkodził mu w odniesieniu zwycięstwa. Podobał mi się napastnik Motoru, Lorenc, który stracił wprawdzie kilka razy piłkę, ale widać było, że potrafi zachować się na boisku - mówił selekcjoner.
W tym sezonie piłkarze Motoru wygrali 10 meczów, osiem zremisowali 12 przegrali. Ligę zakończyli na 10. miejscu.
Z Zagłębiem Sosnowiec lubelscy piłkarze w ekstraklasie spotkali się jeszcze 15 razy. Po raz ostatni na stadionie rywala, 21 czerwca 1992 roku. Był to ostatni mecz sezonu i pożegnanie z ekstraklasą, do której „żółto-biało-niebiescy” już nie wrócili.
„_Imponująco wypadło pożegnanie Motoru z piłkarską ekstraklasą_” - pisał Kurier Lubelski. Nasz zespół wygrał 5:2, a gole strzelili Mirosław Banaszek, Roman Żuchnik, Leszek Pisz (dwa) i samobójczego Ireneusz Krupa.
- Podskórnie czuliśmy, że wylecimy z ligi - mówił trener Waldemar Wiater. - Dodatkowo utwierdziła nas w tym atmosfera panując wokół Motoru w pierwszoligowym towarzystwie. Nie przepadano za nami - dodał.
Ostatni raz przy Zygmuntowskich
Ostatnim meczem piłkarskiej ekstraklasy rozegranym przez Motor w Lublinie było spotkanie z Legią Warszawa. W przedostatniej kolejce sezonu 1991/92 „żółto-biało-niebiescy” przegrali przy Al. Zygmuntowskich 0:3. Dwie bramki dla drużyny ze stolicy strzelił Wojciech Kowalczyk, który miesiąc później z reprezentacją Polski zdobył srebrny medal igrzysk olimpijskich w Barcelonie. Gola otwierającego wynik meczu zdobył już po upływie zaledwie… 10 sekund.
W ostatnim swoim sezonie w pierwszej lidze piłkarze Motoru wygrali 9 meczów, 12 zremisowali i 13 przegrali (bilans bramek: 33-40). Na koniec rozgrywek zajęli 15. miejsce, a do bezpiecznego miejsca zabrakło im jednego punktu. Przez cały sezon 1991/92 redakcja Kuriera Lubelskiego prowadziła ranking piłkarzy Motoru. Najwięcej punktów zebrał bramkarz Dariusz Opolski, drugi był Leszek Pisz, a trzeci Jacek Bąk. Pisz i Bąk po sezonie odeszli z lubelskiej drużyny.
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?