Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oczyszczają Bystrzycę. Skutek? Nie ma już żadnej roślinności, a na brzegu zalega muł

Katarzyna Piekarczyk
Katarzyna Piekarczyk
Materiały nadesłane
Wody Polskie rozpoczęły oczyszczania Bystrzycy, a lubelscy społecznicy wnoszą o dokładne skontrolowanie robót. Prace konserwacyjno-udrożeniowe rozpoczęły się 31 lipca i prowadzone są na odcinku od starego mostu przy ul. Mełgiewskiej do ul. Wapiennej. Na brzegach rzeki nie ma już żadnej roślinności i zalega muł.

Lubelski Ruch Miejski zwraca uwagę, że z nabrzeża rzeki oraz jej koryta została usunięta wszelka roślinność wodna będąca ostoją ptaków oraz żerowiskiem ryb.

- Regulowanie rzeki od linijki jest zabójcze. Poza tym prace wykonywane są bez żadnej estetyki, krajobraz jest zdegradowany - zwraca uwagę Szymon Pietrasiewicz z Lubelskiego Ruchu Miejskiego.

Społecznicy w poniedziałek poprosili o skontrolowanie prac nad Bystrzycą. Petycje z prośbą o zaprzestania oczyszczeń wpłynęły do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie oraz Biura ds. Zagospodarowania Dolin Rzecznych i Wąwozów.

-Chcemy, aby instytucje przyjrzały się i dokonały interwencji - dodaje Pietrasiewicz.

Na namule posieją trawy

Prace potrwają do końca października. - Aktualnie wydobyty został namuł, który zalegał na skarpach rzeki. Osusza się, wybrane zostaną z niego śmieci. Potem namuł zostanie zagospodarowany i obsiany mieszanką traw. Prace te trzeba przeprowadzić gdyż w niektórych miejscach na tym odcinku koryto rzeki zostało przewężone przez roślinność. Przywracamy istniejący projektowy przekrój poprzeczny rzeki - mówi Mariusz Szynkaruk, zastępca dyrektora ds. powodzi i suszy lubelskiego oddziału Wód Polskich.

Wody Polskie 10 kwietnia wystosowały do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wniosek, w którym opisały zakres robót.

- Nie otrzymaliśmy żadnych obostrzeń - dodaje dyr. Szynkaruk.

Pod koniec września odbędzie się kolejne koszenie wałów. Czy prace stanowią zagrożenie dla przyrody?

- Wykonawca zobowiązał się do prowadzenia dozoru ornitologicznego i sprawdzania czy w koszonej roślinności nie ma gniazdujących ptaków. Dotychczas nie otrzymaliśmy takich zgłoszeń. Termin jest sprzyjający, ponieważ jest już po głównym okresie lęgowym ptaków. Kwestie przeciwpowodziowe związane z bezpieczeństwem mieszkańców są w tym przypadku ważniejsze niż walory przyrodnicze, ponieważ mamy do czynienia z miejskim odcinkiem rzeki - mówi Arkadiusz Iwaniuk, regionalny dyrektor ochrony środowiska w Lublinie.

Lubelski Ruch Miejski oraz okoliczni mieszkańcy obawiają się, że składowany na nabrzeżu namuł może zawierać toksyczne substancje. W ciemnej mazi widać odpady takie jak starte opony, klocki hamulcowe, ale też oleje i smary.

- My tu nie chcemy czegoś takiego, muł śmierdzi zwłaszcza rano i wieczorem - mówi pan Jacek, okoliczny mieszkaniec. - Wydobyta maź wydziela fetor odczuwalny w okolicy i w przypadku wyschnięcia może powodować wtórne zapylenie rozprzestrzeniając szkodliwe substancje - dodaje Pietrasiewicz.

Namuł będzie stopniowo równany na przybrzeżnych terenach, co jest mniejszym kosztem ekologicznym.

- Pozostawienie namułu na nabrzeżu jest dużo bardziej bezpieczne dla środowiska niż wywożenie go - tłumaczy Iwaniuk.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Nowe inwestycje w DPS „Kalina" na ukończeniu. Powstają kolej...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski