Walka o dworzec metropolitalny w Lublinie. Krzysztof Żuk: "Bez dofinansowania nie będziemy realizować tej inwestycji"

- Nie zrozumiem tej propozycji – stwierdził Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. We wtorek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej przedstawił stan przygotowań do budowy dworca metropolitalnego dla komunikacji autobusowej przy ul. Dworcowej. To reakcja na poniedziałkowy pomysł wiceministra inwestycji i posła PiS Artura Sobonia. Zaproponował on, aby unijne dofinansowanie przeznaczone na dworzec przesunąć na COZL. Miałyby trafić na sfinansowanie zakupu sprzętu medycznego.

COZL brakuje 120 mln zł na sprzęt. Unijne wsparcie dla dworca to obecnie 136 mln zł. - Zmiany, o których minister mówił, nie są możliwe – przekonywał Żuk. I tłumaczył, że budowa dworca to element Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. A te mają być narzędziem dla metropolii w polityce „odpowiedzialnego rozwoju”. – Jeśli pieniądze nie zostaną wydane, to nie wrócą do puli regionalnych programów operacyjnych, ale trafią do Brukseli – mówił Żuk.

ZIT obejmuje Lublin i 15 sąsiadujących gmin tworzących Lubelski Obszar Funkcjonalny. Jego pula na lata 2014-20 to 105 mln euro (z czego 93,4 mln euro na projekty inwestycyjne).

- Dworzec Metropolitalny to kluczowy projekt, jego wartość to ponad 30 procent wszystkich środków inwestycyjnych ZIT – wyjaśniała Ewa Rewakowicz, dyrektor Biura Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.

Wiceminister Soboń przekonywał, że nie wiadomo ile miałby kosztować budowa dworca. I, że inwestycja może poczekać na pieniądze z nowej perspektywy finansowej UE, która obejmie okres po 2020 r.

- Budowę dworca chcemy rozpocząć w 2020 r. i zakończyć w 2022 r. – podkreślał Żuk.

Ratusz przedstawił też wyliczenia kosztów. Budowa dworca, placu manewrowego i zagospodarowanie terenu – 214,7 mln zł, układ drogowy wokół dworca - 61,6 mln zł, przedłużenie ul. Lubelskiego Lipca’80 do ul. Krochmalnej – 59,1 mln zł. Łącznie to 334 mln zł. W 2017 r., kiedy ratusz podpisał preumowę na dofinansowanie, koszt był szacowany na 190 mln zł. Wtedy ratusz uzyskał 136 mln zł dofinansowania, co stanowiło 71 proc. szacowanych kosztów inwestycji. – W ciągu dwóch lat ceny usług i materiałów na rynku budowlanym wzrosły nawet dwukrotnie – przypominał Żuk.

- Przy nowych szacunkach kosztów dofinansowanie stanowi poniżej 50 procent wartości inwestycji i to bez budowy przedłużenia ul. Lubelskiego Lipca ’80 – wyliczał Szymczyk.

Miasto wystąpiło do marszałka o zwiększenie dofinansowania o 42 mln zł. Otrzymało obietnice, że może liczyć na 37 mln zł. - To pozwoliłoby zbudować dworzec – ocenił Żuk.

Sytuacja zmieniłaby się diametralnie gdyby w życie wszedł pomysł ministra Sobonia. – Musielibyśmy zrezygnować z inwestycji. Niech marszałek i minister nie przekreślają strategii rozwoju dla 16 gmin – zaapelował Żuk. I dodał, że środki na sprzęt dla COZL można znaleźć w budżecie państwa.