Rok nie wyrok
W pierwszej klasie szkoły podstawowej siedziałem w jednej ławce z rezolutną dziewczynką, Małgosią. Małgosia poszła do szkoły w wieku lat sześciu. Pół wieku temu...
Moje przygody z drogówką
Wszyscy eksperci dawno już się wypowiedzieli, zinterpretowali, wyjaśnili i zajęli się kolejnymi, bardziej na czasie, tematami, więc teraz chyba mogę nieśmiało...
Nasze codzienne małe piekiełka
Kilka dni temu słuchałem w radiu audycji nt. "Czy państwo jest przyjazne przedsiębiorcom". Wyszło na to, że nie jest. Ale chyba nikt nie spodziewał się, że...
Moje mrzonki o wyjątkowym mieście
Prezydent Lublina został uznany przez Czytelników "Kuriera" za Człowieka Roku 2012. I dobrze. Nie będę kokietował i udawał, że mi się nie podobają jego...
Ludzie się liczą, nie fotoradary
Nie jestem chyba jakoś ponadprzeciętnie bo-jaźliwy, ale do dziś nie-swojo się czuję, przechodząc przez ul. Nad-bystrzycką w pobliżu mojego domu. Bo ciągle mi...
Koledzy z dawnych lat
Co tu dużo mówić, pewnie nie tylko ja mam takie kłopoty. Chyba prawie każdy człowiek w moim wieku, albo starszy, tego doświadcza. Spotykam przypadkowo na ulicy...
Ćwierć wieku później
Nie udało się, nie o taką Polskę walczyliśmy! - dość często to czytam i słyszę, zwykle zresztą z ust tych, którzy wcale nie walczyli, lecz siedzieli cicho jak...
Na co wydawać miliony?
Wprawdzie nie jestem pewien, czy w przypadku internetu mówienie o "portalach opiniotwórczych" ma jakikolwiek sens, ale jednak istnieją portale mniej i bardziej...
Mała apokalipsa w postaci uśmiechniętego słoneczka
Miesiąc temu myślałem, że w maju w Lublinie nastąpi mała apokalipsa. Wyobraziłem sobie, co będzie się działo w mieście, gdy z ruchu kołowego zostanie wyłączony...
Magia tytułów, czyli o zaklinaniu rzeczywistości
Robiłem wiosenne porządki w komputerze i trafiłem na swój pierwszy felietonik w Kurierze Lubelskim. Spadł mi jak z nieba, bo nie miałem żadnego pomysłu, o czym...
Przeżyliśmy potop szwedzki - hej, hej przeżyjemy!
Może to kwestia pamięci - w końcu od mojej matury minęło prawie 40 lat. Ale nie przypominam sobie, żeby w tamtych czasach było tyle szumu wokół egzaminów...
Między marnotrawstwem, a oszczędnością
Kiedy już oderwiemy się od transmisji z Rzymu, a może nawet z Rzymu wrócimy, znowu dopadną nas nieprzyjemne codzienne sprawy - jak termin składania deklaracji...
Cóż po Kościele w czasie marnym?
Dziś nawet w felietonie wypada napisać o nieco poważniejszych sprawach niż mniejsze czy większe niedogodności codziennego życia w Lublinie. A w zasadzie...
Parasolki, parasolki, czyli moje nocne przygody na deptaku
Pewien mój znajomy, człowiek bardzo kulturalny i wykształcony ale - co często idzie w parze - niezbyt twardo stąpający po ziemi, zabrał kiedyś autostopowiczkę i...
Może czas na wiosenne postanowienia?
Wiem, że przynajmniej w tej kwestii na pewno jest mi łatwiej niż wielu innym mieszkańcom Lublina. Nie muszę rano odwozić dzieci do szkoły i nie jestem jeszcze...
Pożytki z mieszkania na uboczu
Ja też - chyba jak każdy - od czasu do czasu narzekam na Lublin, chociaż nie mam jakichś szczególnych powodów. Zresztą - gdybym miał, to przecież już bym dawno...
Kawały z brodą wiecznie żywe - i pouczające
W tzw. czasach gierkowskich, czyli w złotym okresie PRL, popularny był kawał, który obowiązkowo należało opowiedzieć niby to po czesku. Niby, bo z prawdziwym...
O przesyłkach sądowych i alkomatach albo o PIT i piciu
Wątpię, by ktokolwiek lubił po powrocie z pracy znajdować w skrzynce na listy awizo na przesyłkę poleconą. Zamiast wreszcie trochę pomieszkać w domu, trzeba iść...
Wiele hałasu o co?
Mam nadzieję, że nie zostanie to potraktowane jako kryptoreklama. Lidl ani mnie ziębi, ani grzeje - supermarket jak każdy inny. Ale dość często go odwiedzam, bo...
Nienapisany raport z zaśmieconego miasta
W zeszły piątek natknąłem się na placu Litewskim na ekipę szorującą pomnik Marszałka. W każdy inny dzień pewnie pomyślałbym: o, świetnie! robią w mieście...
Kilka metrów w bok od głównego traktu
Chyba diabeł mnie podkusił, żeby podczas niedzielnego spaceru zboczyć z prostej ścieżki. Zrobiłem naprawdę niewielki skok w bok - może 10, a może 20 metrów. Ale...
Jak się zachód ze wschodem, a północ z południem pomieszały
O Halloween słyszałem od dziecka - co by nie mówić także w okresie PRL amerykańska popkultura miała się u nas całkiem dobrze. Ale o walentynkach - trochę głupio...
Najpopularniejsze
CENEO.PL Lumarko Stół Piknikowy Z Ławkami 90X90X58 Cm Impregnowana Sosna